Re: Re:do -ja
Nie dziwię się nikomu kto wyjechał. Nie dalej niż 2 tygodnie temu ta myśl przeszła mi przez głowę. Wystarczyło podsumować konieczne wydatki i policzyć ile procent wypłaty zostaje na inne rzeczy...
rozwiń
Nie dziwię się nikomu kto wyjechał. Nie dalej niż 2 tygodnie temu ta myśl przeszła mi przez głowę. Wystarczyło podsumować konieczne wydatki i policzyć ile procent wypłaty zostaje na inne rzeczy (prawie nic) i przyszło załamanie.
I wniosek właśnie jest taki, że to wina chorego państwa.
Uważam, że CI co wyjeżdżają rezygnują z wielu rzeczy, bez których ja bym żyć nie mogła a na pewno kosztowało by mnie to bardzo dużo.
A co do oszczędzania to nikt nie wspomniał o takich oczywistych rzeczach bez których można żyć: jak kolorowe gazety i kablówki, enki, polsaty i inne tv, które kosztują kupę kasy. O internecie nie wspomnę bo bez tego akurat żyć bym nie mogła ;)
Mam tv HD ściąganą z "powietrza" i te programy spokojnie mi wystarczają, a kolorowe gazety tylko czasem kupuję na stoiskach z "przeterminowanymi" czasopismami.
zobacz wątek