Nie? Ja strajkowałam u prywatnego pracodawcy w kilka osób. Wystarczyło kilka godzin, a wszystkie postulaty były spełnione. Prywatny boi się że mu fachowiec odejdzie, bo fachowców mało jest. A jak...
rozwiń
Nie? Ja strajkowałam u prywatnego pracodawcy w kilka osób. Wystarczyło kilka godzin, a wszystkie postulaty były spełnione. Prywatny boi się że mu fachowiec odejdzie, bo fachowców mało jest. A jak ktoś nie ma żadnych kwalifikacji, to rzeczywiście jego jedynym oparciem są związki zawodowe.
zobacz wątek