przecież to jest nielogiczne. Jeśli mamy kiepski samochód, nie ma bocznych poduszek i super systemów to właśnie bardzo dobry fotelik przejmie uderzenie którego energii nie pochłonie samochód. Wiec...
rozwiń
przecież to jest nielogiczne. Jeśli mamy kiepski samochód, nie ma bocznych poduszek i super systemów to właśnie bardzo dobry fotelik przejmie uderzenie którego energii nie pochłonie samochód. Wiec dodatkowe wzmocnienia, zagłówki uratują nasze dziecko. A co w słabym samochodzie da słaby fotelik albo podkładka? Nic. Po co powielać głupotę, że dobry fotelik nic nie daje? płacą Wam za to?
zobacz wątek