Na ich miejscu, po prostu chciałabym żebyś zniknął z mojej przestrzeni i pola manewru.
(Nie lubię psów i zawsze unikam dłuższego ich przebywania w moim otoczeniu.)
Nie zachowali się...
rozwiń
Na ich miejscu, po prostu chciałabym żebyś zniknął z mojej przestrzeni i pola manewru.
(Nie lubię psów i zawsze unikam dłuższego ich przebywania w moim otoczeniu.)
Nie zachowali się bezmyślnie i nie przeszli za Toba (Wami). Czas oczekiwania na "zielone" to był czas pozbycia się Ciebie (Was) z pola widzenia i własnego pola działania...
Ich system w pierwszej kolejności zareagował na Twoja (Waszą) obecność, później na "kolorowe lampki".
Twoje przejście mogli odebrać, jako chęć oddalenia się (3do 1).
Po prostu minęliście się na światłach.
Wojny nie będzie. Ludzie budzą się do wolności i miłości choć media sprzedają iluzję potrzeby wojny i szczują jednych na drugich.
Ps
Co do motywów działania człowieka i próby ich oceny przez obserwatora, przypomniałeś mi motyw Skorpiona i domysły śledczych na temat młotka. Dlaczego owijał go bandażem? Nie wpadli na banalną odpowiedź, że metalowa część była zimna i nieprzyjemna w kontakcie z ciepłym ciałem, gdy Skorpion nosił młotek za paskiem.
zobacz wątek