Re: Oddam kota w dobre ręce
Jeszcze bym zrozumiała, że założycielka wątku chce oddać kota, bo dziecko już jest i żadne działanie nie przekonało kota do nowego domownika i po prostu maluchowi zagraża.
Nie pochwaliłabym,...
rozwiń
Jeszcze bym zrozumiała, że założycielka wątku chce oddać kota, bo dziecko już jest i żadne działanie nie przekonało kota do nowego domownika i po prostu maluchowi zagraża.
Nie pochwaliłabym, ale no trudno tego się nie przewidzi.
Ale DLA MNIE naganne jest oddawanie zwierzaka, kiedy dziecka jeszcze nie ma, z powodu wydumanych problemów, które jeszcze nie wystąpiły i być może nawet się nie pojawią!!!
Załamuje mnie obserwowane wśród wielu dziewczyn zjawisko(nie mówię tu o założycielce wątku, a tak ogólnie):
dziewczyny nie mogąc sobie w danym momencie pozwolić na dziecko - z najrozmaitszych powodów - biorą zwierzaka i nim zagłuszają instynkt macierzyński. Niestety, bardzo często uczucia wygasają jak pojawia się "prawdziwe" dziecko.
Taki zaniedbany uczuciowo zwierzak - najczęściej pies, bardzo cierpi...
Znam nawet osobiście przypadek nerwicy u jednej psiej "córeczki", który skończył się samookaleczeniem psiaka :(
Bardzo to smutne...
Mam nadzieję, że Asia37 się opamiętała (wątek jest z marca) i że udało jej się pogodzić oba istnienia w domu :)
zobacz wątek