Mając ciało obce w uchu zgłosiłam się 28.04 rano na SOR i odmówiono mi pomocy. Usłyszałam od pielęgniarki- urzędniczki, że mam pojechać do szpitala w Gdyni. Ona nic nie może na to poradzić. Na moje pytanie czy nie może zając się mną lekarz dyżurny usłyszałam kolejne stanowcze NIE. Kartuski SOR obsłużył mnie w 7 minut, pan chirurg potrafił zażartować a pielęgniarka wykazała się empatią.