Re: Odkąd mój synek zaczął raczkować i wstawać, zaczęły się problemy z jego zasypianiem i nie tylko...
no właśnie ciężko powiedzieć, są to nasze przypuszczenia, bo synek ze mną był cały czas i w mojej obecności nigdzie tak mocno się nie uderzył. Zostaje tylko łóżeczko w nocy (w pokoju śpi sam i...
rozwiń
no właśnie ciężko powiedzieć, są to nasze przypuszczenia, bo synek ze mną był cały czas i w mojej obecności nigdzie tak mocno się nie uderzył. Zostaje tylko łóżeczko w nocy (w pokoju śpi sam i strasznie się rzuca), nic innego nie przychodzi nam do głowy. W szpitalu powiedzieli, że albo w coś mocno uderzył albo nawet mógł uderzyć się lekko ale tak pechowo, że trafił w jakieś naczynko.
Wolę dmuchać na zimne i coś jednak zrobić z tym łóżeczkiem, niż czekać i sprawdzać czy rzeczywiście ono winne
zobacz wątek