Widok
Odkupię wiaderko do kąpieli :-)
Jak w temacie :)
zmęczona walką z kolką, zaparciami itd. postanowiłam kupić takie wiaderko :) (Tummy Tub lub Bebe-Jou - nie wiem czy jeszcze jakaś firma robi coś takiego?)
zwykła wanienka się nie sprawdza - Gabryś krzyczy jakby Go ze skóry obdzierali... może ma uraz po kąpielach w szpitalu?
w każdym razie sprawdzają się ciepłe okłady na brzuszek...
na innym forum czytałam, jak to dzieci relaksują się w takim wiaderku, często zasypiają i robią kupę :P dlatego chcemy spróbować :)
może któraś z Was ma takie cudo do sprzedania?
zmęczona walką z kolką, zaparciami itd. postanowiłam kupić takie wiaderko :) (Tummy Tub lub Bebe-Jou - nie wiem czy jeszcze jakaś firma robi coś takiego?)
zwykła wanienka się nie sprawdza - Gabryś krzyczy jakby Go ze skóry obdzierali... może ma uraz po kąpielach w szpitalu?
w każdym razie sprawdzają się ciepłe okłady na brzuszek...
na innym forum czytałam, jak to dzieci relaksują się w takim wiaderku, często zasypiają i robią kupę :P dlatego chcemy spróbować :)
może któraś z Was ma takie cudo do sprzedania?
też słyszałam o tym opatulaniu pieluszką - ale chciałabym Gabrysia "moczyć" w takim wiaderku :P
sama wiem po sobie jak bardzo ciepła woda pomagała mi w walce z bólami krzyżowymi w czasie porodu ;)
a jeśli chodzi o wody/herbatki koperkowe... nie podam tego Gabrysiowi... wiem, że potrafią działać odwrotnie - wzmaga się produkcja gazów, które nie chcą wyjść... synek koleżanki ze szpitala(razem byłyśmy w jednej sali na Polankach) tak właśnie męczył się po wodzie z kilkoma dosłownie granulkami herbatki koperkowej... aż pielęgniarki musiały Go odgazowywać... i same pielęgniarki mówiły, żeby nie podawać tych herbatek :P
Mariusz nagrał odgłos suszarki i mamy zrobiony 6min. utwór ;) z reguły działa - ale nie przy ostrej kolce :/
termoforek też jest w użyciu :P
sama wiem po sobie jak bardzo ciepła woda pomagała mi w walce z bólami krzyżowymi w czasie porodu ;)
a jeśli chodzi o wody/herbatki koperkowe... nie podam tego Gabrysiowi... wiem, że potrafią działać odwrotnie - wzmaga się produkcja gazów, które nie chcą wyjść... synek koleżanki ze szpitala(razem byłyśmy w jednej sali na Polankach) tak właśnie męczył się po wodzie z kilkoma dosłownie granulkami herbatki koperkowej... aż pielęgniarki musiały Go odgazowywać... i same pielęgniarki mówiły, żeby nie podawać tych herbatek :P
Mariusz nagrał odgłos suszarki i mamy zrobiony 6min. utwór ;) z reguły działa - ale nie przy ostrej kolce :/
termoforek też jest w użyciu :P
Dziewczyny na zdrowy rozsądek. Jeżeli wasze maluszki mają kolki, tzn że ciężko im się trawi mleko matki. Ze układ pokarmowy jest jeszcze słaby. Wiec teraz jeżeli podacie coś co też muszą przetrawić, w dodatku coś nowego, to dochodzi dodatkowy wysiłek i ból ! Więc żadne herbatki, wody koperkowe itp u dziecka karmionego piersią nie zadziała. Być może dzieci które są karmione butlą, są przezwyczajone do trawienia "cięższego" mleka, i coś im to może pomaga.
Gabryś od pobytu w szpitalu dostaje Debridat, do tego miał Lactulosum... we Wtorek byliśmy u pediatry i zmienił Lactulosum na Espumisan - wczoraj Go dostawał (1-2 krople co 2 karmienie popołudniu)
ale wieczorem i tak było kongo :/ do tego widać/słychać jak mu mleko podchodzi do gardła, a On biedaczek nerwowo przełyka i zaczyna płakać :/
ale wieczorem i tak było kongo :/ do tego widać/słychać jak mu mleko podchodzi do gardła, a On biedaczek nerwowo przełyka i zaczyna płakać :/
nieee, tylko nie debridat!! Przepisała mi to pediatra, Mała wybrała prawie całą butelkę i nie dość nie nic nie pomagał, to później po fakcie słyszałam od dziesiątek osób, że pediatra zwariowała. Podobno jest to lek, który przepisuje się w ostateczności, jeśli inne leki nie pomagają, jest raczej na poprawę pracy jelit, a nie na same kolki, ii usłyszałam także, że tak reguluje pracę jelit że po odstawieniu mogą być z nim problemy. Odstawiłam sama jak usłyszałam to co napisałam od kolejnej osoby
Sylwia - po wyjściu ze szpitala dziecięcego miałam jeszcze styczność z 2 różnymi pediatrami i mówili żeby podawać Debridat :)
Tokio - no właśnie niestety nie znam nikogo, kto ma takie wiaderko :/ chętnie odkupiłabym używane - kiedyś były aukcje na Allegro... ale teraz raptem 2 aukcje na krzyż - i to nowe :P
Tokio - no właśnie niestety nie znam nikogo, kto ma takie wiaderko :/ chętnie odkupiłabym używane - kiedyś były aukcje na Allegro... ale teraz raptem 2 aukcje na krzyż - i to nowe :P
moj maluch mial kolki od 2 tygodnia zycia:( nie pomagal ani espumisan ani herbatka plantex.... ryk od rana do nocy. lekarz przepisala nam Debridat i po 2 tygodniach stosowania kolki minely... yzywalismy go do 4 miesiaca zycia :) gdy probowalismy odstawic to kolki nawracaly sie.. wiec poszly w sumie 4 butelki a po kolkach ani sladu:)
http://www.petronela.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=102&category_id=20&option=com_virtuemart&Itemid=73
Powyżej jest link do wynalazku o dziwnej nazwie: KATETER REKTALNY. Jest to taka rurka, którą wkłada sie dziecku w dupkę, żeby się ładnie odgazowało. Można kupic w Akpolu 10 sztuk za 35 zł. Moze to by małemu pomogło na kolkę gazową???
Powyżej jest link do wynalazku o dziwnej nazwie: KATETER REKTALNY. Jest to taka rurka, którą wkłada sie dziecku w dupkę, żeby się ładnie odgazowało. Można kupic w Akpolu 10 sztuk za 35 zł. Moze to by małemu pomogło na kolkę gazową???
Różyczka - dziękuję za linka :) tej aukcji jeszcze nei znalazłam ;) i nie wiedziałam nic o tej firmie :)
Asia - no właśnie mi też nikt nic nie mówił, żeby Debridat trzymać w lodówce...
Kilo - dziękuję :) jakiś czas temu nawet założyłam tutaj wątek odnośnie tego wynalazku ;) nie wiem czy akurat WINDI działa - ale w szpitalu zarówno mój Gabryś jak i Filipek, który był z nami na sali byli odgazowywani przez pielęgniarki - nawet przy użyciu dziecięcego cewnika :P
nad Windi też się zastanawiałam :)
tak to już chyba jest - w akcie desperacji chwytamy się każdego sposobu ;)
Asia - no właśnie mi też nikt nic nie mówił, żeby Debridat trzymać w lodówce...
Kilo - dziękuję :) jakiś czas temu nawet założyłam tutaj wątek odnośnie tego wynalazku ;) nie wiem czy akurat WINDI działa - ale w szpitalu zarówno mój Gabryś jak i Filipek, który był z nami na sali byli odgazowywani przez pielęgniarki - nawet przy użyciu dziecięcego cewnika :P
nad Windi też się zastanawiałam :)
tak to już chyba jest - w akcie desperacji chwytamy się każdego sposobu ;)
Moja Zuźka też cierpiala na kolk. Praktycznie przez pierwsze dwa miesiące prawie wcale nie spala i caly czas wrzeszczala.Byliśmy z mężem wykończeni. Nasz pediatra stwierdzil, że to alergia po mnie i przepisal nam bebilon pepti. Byla poprawa, ale kolki ustapily calkowicie po dodaniu do mleka Sab Simplex. Dodam, że wczśniej używalam Espumisan, Grie Water, Infacol, herbatki koperkowe i nic nie dzialalo. Mleczko dajemy do tej pory, a Sab Simplex do 4 miesięcy. Zuźka ma teraz 5 m-cy. Trzymam kciuki, bo wiem, jak ci ciężko. Powodzenia!
Ja też od kilku koleżanek słyszałam że SAB Simplex jest najlepszy i ten niemiecki właśnie. Jak jestem na zajęciach w szkole rdozenia to kilka osób zawsze pojawia się po te krople u naszej prowadzącej położnej. Te krople jakiś znajomyy z Niemiec jej przywozi w ilości ok. 60 sztuk miesięcznie i zawsze na końcu są i tak braki. Więc chyba naprawdę muszą te kropelki działać.
tez polecam sab simplex - tez miałam niemiecki. 5 butelek - początkowo do każdego mleka 15 kropli potem (po 3 butelce) coraz rzadziej. Zadziałało po 3 dniach - w sumie Ninka kolkowała 6 dni;) mnie to poleciła kumpela i dała mi pierwszą butelkę (jej już niepotrzebną) jak byłam jeszcze w ciąży.
Ja jak małego chcę odgazować to wsadzam mu termometr w dupkę ;) Tylko nie tak płyciutko ;) Trochę głębiej trzeba wlozyc i bąki lecą ;) Robiłam to parę razy dziennie, i kolki mineły ;) My podawaliśmy na kolkę też infacol, nie wiem czy pomagał czy nie, teraz odstawilam i juz wogole nie podaje ;) W każdym bądź razie termometr dalej wkładam i jest ok ;)