Widok
Odmowa szczepienia noworodka w szpitalu
Mam pytanie do mam, które już urodziły swoje maleństwa:) Jak to wygląda w realu tzn. wyrażenie zgody na szczepienie noworodka? Niby u nas szczepienia są obowiązkowe ale czy szpital ma prawo zaszczepić noworodka w brew naszej woli? Szczególnie interesuje mnie jak to wygląda w Redłowie...?
Uprzedzam niemiłe komentarze- nie jestem przeciwnikiem szczepień w ogóle, ale nie zgadzam się na szczepienie dziecka zaraz po urodzeniu. Trzeba mieć świadomość że obecny w Polsce kalendarz szczepień ma jeszcze Bułgaria i ... Rumunia. Cała Europa nie szczepi noworodków w pierwszej dobie życia!
Uprzedzam niemiłe komentarze- nie jestem przeciwnikiem szczepień w ogóle, ale nie zgadzam się na szczepienie dziecka zaraz po urodzeniu. Trzeba mieć świadomość że obecny w Polsce kalendarz szczepień ma jeszcze Bułgaria i ... Rumunia. Cała Europa nie szczepi noworodków w pierwszej dobie życia!
Moze przeczytaj ten artykul: http://faktyoszczepieniach.wordpress.com/dr-n-prawn-rafal-kubiak-nielegalne-szczepienia-w-polsce/
Mam nadzieje, ze znajdziesz w nim interesujace Cie informacje.
Mam nadzieje, ze znajdziesz w nim interesujace Cie informacje.
Dzięki, prawnie to się orientuje jak sprawa wygląda ale chciała bym też wiedzieć praktycznie tym bardziej że nie uchylam się od szczepienia dziecka w ogóle ale jedynie chcę odwlec szczepienie w czasie.
Natomiast ludzie są tylko ludźmi a nie wiem jakie podejście mają w tym względzie szpitale w Trójmieście- czy potrafią uszanować taką decyzję czy też szczepią bezmyślnie z automatu bo tak mają nakazane
Natomiast ludzie są tylko ludźmi a nie wiem jakie podejście mają w tym względzie szpitale w Trójmieście- czy potrafią uszanować taką decyzję czy też szczepią bezmyślnie z automatu bo tak mają nakazane
nie szczepią z automatu, przynajmniej w copernicusie na nowych ogrodach, my chcielismy wzw b płatną już w szpitalu i ją kupowalismy, w zwiazku z tym szczepienie odbyło się w drugiej dobie razem z gruzlica, pielegniarka zabiegowa przyszła uprzedzić ze chciałaby zaszczepic dzieci i to byłby czas ew. sprzeciwów.
Styczniówka na gruźlicę (szczepionka BCG) jest już w większości krajów (poza Polską, Bułgarią i Rumunią) nie podawana lub podaje się ją jedynie grupom ryzyka (np. chora matka). Nie ma więc czego żałować:-)
Odsyłam na fajną stronkę gdzie można porównać kalendarze szczepień w różnych państwach:
http://vaccine-schedule.ecdc.europa.eu/Pages/Scheduler.aspx
Odsyłam na fajną stronkę gdzie można porównać kalendarze szczepień w różnych państwach:
http://vaccine-schedule.ecdc.europa.eu/Pages/Scheduler.aspx
Witam, a co będzie później jeśli nie zaszczepi się dziecka? nie będzie problemów ze żłobkiem, z przedszkolem? Czyta się tyle okropności na temat powikłań poszczepiennych, jestem skłonna w to wszystko uwierzyć. Czytałam że Polska kupuje szczepionki w Korei bo są tańsze :(
Moja córka niedawno urodziła, pani doktor przyszła spytać czy wyraża zgodę na szczepienie.
Moja córka niedawno urodziła, pani doktor przyszła spytać czy wyraża zgodę na szczepienie.
Byłam świadkiem takiej decyzji matki (żałowałam że nie zrobiłam tego samego bo zagrali sobie moim dzieckiem w ruletkę).
Dziewczyna powiedziała że nie chce bo jest położną i w środowisku znajomych zna drastyczne przypadki. Nie dyskutowano z nią, nie nakłaniano, tylko przyniesiono dokument do podpisania.
Dodam że moje dziecko zaszczepiono nie wiem kiedy a zgodę podpisywałam po fakcie, lekko nieprzytomna po cesarce.
Dziewczyna powiedziała że nie chce bo jest położną i w środowisku znajomych zna drastyczne przypadki. Nie dyskutowano z nią, nie nakłaniano, tylko przyniesiono dokument do podpisania.
Dodam że moje dziecko zaszczepiono nie wiem kiedy a zgodę podpisywałam po fakcie, lekko nieprzytomna po cesarce.
Dzięki za info, teoria teorią ale zawsze dobrze wiedzieć jak wygląda praktyka.
Sajwer w jakim szpitalu rodziłaś? W sumie to złamali prawo, nie mogą bez zgody matki/ojca wykonywać na dziecku zabiegów... To jest niesamowite w naszym kraju, Jehowa ze względów religijnych może odmówić powiedzmy transfuzji krwi i trafić na tamten świat i taką decyzję szanują.... ale dzieci przecież nie protestują, a ich rodzice? Głupi są, po co mają wiedzieć i tak się przecież się nie znają, lekarz/pielęgniarka wiedzą przesz lepiej co dobre... ręce opadają.
Sajwer w jakim szpitalu rodziłaś? W sumie to złamali prawo, nie mogą bez zgody matki/ojca wykonywać na dziecku zabiegów... To jest niesamowite w naszym kraju, Jehowa ze względów religijnych może odmówić powiedzmy transfuzji krwi i trafić na tamten świat i taką decyzję szanują.... ale dzieci przecież nie protestują, a ich rodzice? Głupi są, po co mają wiedzieć i tak się przecież się nie znają, lekarz/pielęgniarka wiedzą przesz lepiej co dobre... ręce opadają.
róznie to wygląda, chocć chyba coraz cvzeście bez problemów.
Na Zaspie (2 lata temu, gdy rodziłam Hanię), pani od szczepień przychpodziła do pokoju, żądnej zgody nie podpisywałam,
powiedział ze bedzie szczepić dzieci, miałam akurat mała rozebraną bo przebierałam w tym szklanym łóżeczku, rozłozonym na większe, wiec dostep do niej był bezproblemowy i rączki też były odsłoniete bo mała golutka była - mówie do niej ze mam o dwa lata starszą córke i miała reakcje ananfilaktyczną po szczepieniu i że nie wiem czy szczepić, na to miła pani powiedziała, zebym o tym porozmawiała z pediatra - Pach! i wbiła igłę, - i juz po ptakach było.
Dotarło to do mnie dopiero jak wróciłam do domu.
Byłam zła, na nią i troche na siebie, ale zaczełam rodzis wczesniej, neipodziewanie, bardzo szybko i byłam w szoku ze wogóle ejst juz po wszystkim.
Mam nadzieje ze jednak przez te dwa lata cos sie zmieniło w tej kwestii przez te 2 lata na Zaspie
Na Zaspie (2 lata temu, gdy rodziłam Hanię), pani od szczepień przychpodziła do pokoju, żądnej zgody nie podpisywałam,
powiedział ze bedzie szczepić dzieci, miałam akurat mała rozebraną bo przebierałam w tym szklanym łóżeczku, rozłozonym na większe, wiec dostep do niej był bezproblemowy i rączki też były odsłoniete bo mała golutka była - mówie do niej ze mam o dwa lata starszą córke i miała reakcje ananfilaktyczną po szczepieniu i że nie wiem czy szczepić, na to miła pani powiedziała, zebym o tym porozmawiała z pediatra - Pach! i wbiła igłę, - i juz po ptakach było.
Dotarło to do mnie dopiero jak wróciłam do domu.
Byłam zła, na nią i troche na siebie, ale zaczełam rodzis wczesniej, neipodziewanie, bardzo szybko i byłam w szoku ze wogóle ejst juz po wszystkim.
Mam nadzieje ze jednak przez te dwa lata cos sie zmieniło w tej kwestii przez te 2 lata na Zaspie
ciekawy artykul na ten temat: http://faktyoszczepieniach.wordpress.com/dr-n-prawn-rafal-kubiak-nielegalne-szczepienia-w-polsce/
Jak rodziłam przeszło 3 lata temu w Redłowie, to nikt o to nie pytał i żadnej zgody do podpisania nie dostałam. Bardzo dobrze, że można odmówić, tylko jak już ktoś wyżej wspomniał, kiedy szczepić później? Tu brakuje informacji od personelu.
Gruźlica, to podstępna choroba i można być nosicielem, zarażać innych i nawet o tym nie wiedząc... niestety znam przypadki zupełnie zdrowych, porządnych rodzin, gdzie ktoś na zwykłych badaniach okresowych dowiadywał się, że ma gruźlicę.
Gruźlica, to podstępna choroba i można być nosicielem, zarażać innych i nawet o tym nie wiedząc... niestety znam przypadki zupełnie zdrowych, porządnych rodzin, gdzie ktoś na zwykłych badaniach okresowych dowiadywał się, że ma gruźlicę.
Myślę że masz rację Balbinka27, wciąż za mało informacji od personelu medycznego, różnych nawet od lekarza pierwszego kontaktu. Kiedy później... w tym zakresie zgadzam się z modelem szczepień propagowany przez prof. Majewską:
https://marucha.wordpress.com/2009/10/30/list-prof-marii-doroty-majewskiej-w-sprawie-szczepionek/
min. cytat:
"...Dziwne, że Polska wzoruje się w tym względzie na USA, które stosują absurdalnie dużą liczbę szczepień i mają niewydolną, marnotrawną i skorumpowaną służbę zdrowia, czego odzwierciedleniem jest wysoka i wzrastająca śmiertelność niemowląt (około 7 na 1000 zdrowych urodzeń). W europejskich krajach zachodnich na ogół nie szczepi się noworodków. Wzw B otrzymują tylko noworodki matek zakażonych żółtaczką B, a BCG tylko niemowlęta z rodzin zagrożonych gruźlicą lub regionów, gdzie zachorowalność na tę chorobę 8 przekracza 40 na 100 000. W Polsce średnio jest ona ok. 20/100 000. Skuteczność szczepionki BCG jest zresztą dyskusyjna, ponieważ szereg badań pokazało, że nie chroni przed gruźlicą, a może nawet zwiększać zapalność na nią (Bull WHO 1979, 57:819-827; Can Respir J. 2005, 12(3):134-8; Am J Epidemiol. 2002,155(7):654-63; Arch Bronconeumol. 2008 Feb;44(2):75-800)."
I nawet abstrahując już od merytorycznych argumentów "za"/"przeciw" po prostu w głowie mi się nie mieści że ludziom dorosłym podaje się leki/terapie po ówczesnej diagnostyce, badaniach, wywiadzie lekarskim a nowo narodzone niemowlęta które nie mówią, widzimy je dopiero 24h- już szprycujemy cudami "bo tak".
https://marucha.wordpress.com/2009/10/30/list-prof-marii-doroty-majewskiej-w-sprawie-szczepionek/
min. cytat:
"...Dziwne, że Polska wzoruje się w tym względzie na USA, które stosują absurdalnie dużą liczbę szczepień i mają niewydolną, marnotrawną i skorumpowaną służbę zdrowia, czego odzwierciedleniem jest wysoka i wzrastająca śmiertelność niemowląt (około 7 na 1000 zdrowych urodzeń). W europejskich krajach zachodnich na ogół nie szczepi się noworodków. Wzw B otrzymują tylko noworodki matek zakażonych żółtaczką B, a BCG tylko niemowlęta z rodzin zagrożonych gruźlicą lub regionów, gdzie zachorowalność na tę chorobę 8 przekracza 40 na 100 000. W Polsce średnio jest ona ok. 20/100 000. Skuteczność szczepionki BCG jest zresztą dyskusyjna, ponieważ szereg badań pokazało, że nie chroni przed gruźlicą, a może nawet zwiększać zapalność na nią (Bull WHO 1979, 57:819-827; Can Respir J. 2005, 12(3):134-8; Am J Epidemiol. 2002,155(7):654-63; Arch Bronconeumol. 2008 Feb;44(2):75-800)."
I nawet abstrahując już od merytorycznych argumentów "za"/"przeciw" po prostu w głowie mi się nie mieści że ludziom dorosłym podaje się leki/terapie po ówczesnej diagnostyce, badaniach, wywiadzie lekarskim a nowo narodzone niemowlęta które nie mówią, widzimy je dopiero 24h- już szprycujemy cudami "bo tak".
Jestem tuż przed porodem i właśnie niedawno dostałam komplet papierków, oświadczeń i plan porodu od położnej, które mam zabrać do porodu wraz kartą ciąży badaniami. Jest tam oświadczenie o zgodzie lub niezgodzie na szczepienie dziecka, kopia tych oświadczeń jest w mojej karcie u położnej. Nie wiem od kiedy coś takiego weszło w życie i czy jest w ogóle brane w szpitalach pod uwagę. Zobaczymy za 4 tygodnie.
Jeszcze dwa lata temu te wszystkie oświadczenia były podpisywane w momencie przyjęcia do szpitala, kiedy kobieta raczej była zdezorientowana i podpisywała wszystko co dostała i cześć, a teraz
Jeszcze dwa lata temu te wszystkie oświadczenia były podpisywane w momencie przyjęcia do szpitala, kiedy kobieta raczej była zdezorientowana i podpisywała wszystko co dostała i cześć, a teraz
Mój synek urodzony w wakacje na Zaspie, ma NOPa po tym pierwszym szczepieniu. Czy jest ktoś jeszcze z takim problemem? Ogólnie tak jak wyżej piszecie, zostałam zaskoczona po cesarce i porodzie przedwczesnym i w ogóle nie ogarnęłam tematu. Nie zrobili żadnych badań, dopiero po szczepieniu! Przecież czarno na białym jest napisane, że wcześniaków nie szczepi się od razu i trzeba najpierw krew zrobić! Uważajcie dziewczyny!
Kliniczna, kwiecień 2016, przyszły dwie panie ze dzidzia zabierają na szczepienie, wcześniej mąż zaniósł do dyżurze swoją szczepionkę energix b bo na klinicznej szczepiac euwaxem.podpisalam oświadczenie ze szczepie swoją. Poszłam razem z paniami na noworodki i byłam z małą przy podawaniu szczepionki.
W zeszłym roku na Klinicznej w sierpniu moje dziecko szczepili w dniu wyjścia ze szpitala po absolutnie wszystkich badaniach, wszystkie dzieci tak byly szczepione. Na szczepienie musiałam iść z dzieckiem, nigdzie mi dziecka nikt nie zabierał, raz na badanie słuchu ale poinformowano mnie po co i na co. Resztę badań przy rodzicu.
No i ja jestem zwolennikiem szczepień, nie odwlekalambym szczepienia u zdrowego dziecka, ale właśnie na takiej zasadzie jak u nas było - zdrowy, przebadany noworodek w dniu wyjścia.
No i ja jestem zwolennikiem szczepień, nie odwlekalambym szczepienia u zdrowego dziecka, ale właśnie na takiej zasadzie jak u nas było - zdrowy, przebadany noworodek w dniu wyjścia.
Ja rodziłam w 2013 na Zaspie. Mój synek miał okropny NOP i nikt mi nie powiedział, że to od szczepień. Potem trwało to wiele miesięcy A ja głupia szczepiłam dopóki sama nie zaczęłam wnikać w jego problemy że zdrowiem. Mimo że na MMR nie zaszczepiłam, to i tak poszło to za daleko. Mam teraz 8latka z zespołem Aspergera i całą masą problemów neurologicznych. Jestem obecnie w ciąży i moje drugie dziecko nie dostanie ani jednej szczepionki. Szukam tylko info jak uniknąć batalii sądowej i nigdzie nie mogę znaleźć tego co mnie interesuje.
Coraz więcej rodziców odracza szczepienia. Myślę że to nie jest złe podejście. Zwłaszcza że część chorób wrodzonych u dzieci moze wyjść w pierwszych tygodniach życia. U nas akurat mamy odroczone szczepienia o 5 miesięcy ze względu na przewlekłą chorobę płuc dziecka i nikt nie robi problemów, choć szpital pod którego jesteśmy opieką wyraźnie zalecił uzupełnienie szczepień.
NOP niepożądany odczyn poszczepienny. Córkę 8lat szczepiłam na wszystkie obowiązkowe plus płatne dodatkowo.Teraz też miałam taki zamiar... jednak nastąpiła weryfikacja. Mały był szczepiony w drugiej dobie na gruzlicę i po 6tygodniach wyszedł wlaśnie na obojczyku guz wielkości czereśni. Wylądowaliśmy na Polankach. Potem od lekarza do lekarza spychologia. Dwa tygodnie temu zrobiła się przetoka i guz zacząl się czyścić. Teraz modlę się, żeby już było ok. Jedni lekarze już chcą dalej szczepić a inny z doświadczeniem wiedzą, że trzeba czekać. Dlatego uważajcie na wcześniaki. Najpierw krew potem szczepić. NOP został zgłoszony do Sanepidu. Podejrzewają też nieprawidłowo podaną szczepionkę. Każde dziecko powinno mieć indywidualny kalendarz szczepień dostosowany pod wiele różnych aspektów.
my w redlowie w maju. uparłam sie na engerix, który dostarczylismy z apteki w lodówce, jedna pielegniarka powiedziala, ze nie zaszczepi, nie lodowa nie miala termmetru. pwiedzialam, ze ja w takim razie tez nie wyrazam zgdy na szczepienie szpitalne. podpisalam zgode i druga bez problemu zaczepila nasza szczepionką. pytali czy chce byc becna. zaczepiona rano w dniu wypisu - piata doba bo Mała miała czerwny pępek, po zrobionym wczesniej crp.