chodziło o fachowe opatrzenie oparzenia, sprawdzenie objawów zewnętrznych czy nie wskazują na zakażenie czy inne powikłania i konieczność bardziej fachowej pomocy. A gdzie tam, jedno wielkie NIE już od drzwi. Karta praw pacjenta się kłania w punkcie 2, 3, 6.
Sprawa dla rzecznika odpowiedzialności zawodowwej, gorąco zachęcam do składania skarg na ten przybytek, bo osoby które tam siedzą to chyba tylko dla przyjemności picia kawy w towarzystwie wzajemnej adoracji a pacjenci im do niczego nie potrzebni. Sam nic nie wskóram ale jak takich skarg będzie więcej to zrobią tam porządek, nie dajmy się jako społeczeństwo traktować jak zło konieczne przez służby, które są od tego żeby dbać o nasze zdrowie. Za to im płacą.