Kedyś jeszcze w albercie kasjerka wysypała bułki na taśmę, zaczęła je wkładać z powrotem do woreczka-ręką brudną od pieniędzy!, a ja skwitowałam tylko "chyba pani żartuje", więc obrażona odłożyła...
rozwiń
Kedyś jeszcze w albercie kasjerka wysypała bułki na taśmę, zaczęła je wkładać z powrotem do woreczka-ręką brudną od pieniędzy!, a ja skwitowałam tylko "chyba pani żartuje", więc obrażona odłożyła te bułki na bok. Niestety we Wrzeszczu w najbliższej okolicy alternatywą jest tylko popeerelowska zatoka :(
zobacz wątek