Caly czas zastanawiam sie jak managment miejsca na tak wysokim poziomie mogl zatrudnic kogos takiego jak "barman" Piotr.

Nadety, opryskliwy b..... tak najprosciej scharakteryzowac tego czlowieka.
Jest bardzo nieprzyjemny podczas obslugi gosci, wiecznie znudzony i chamski. NAJWAZNIEJSZE JEST TO , ZE JEGO OBSLUGA JEST NAJMNIEJ PROFESIONALNA! Nie dorownuje reszcie pracownikow pod zadnym wzgledem!

Najprostsze do wykonania czynnosci w bracy barmana takie jak podanie kawy czy herbaty , wykonywane sa w sposob nieprawidlowy a dokladniej nie sa nawet dokanczane. - brak spodka do zaparzenia herbaty, cukru etc... nie wspominam o przygotowywaniu koktajli... poniewaz kazdy powinnien miec czas na nauke... ale...

... Przeciez ten Pan tego czasu mial juz wystarczajaco duzo.. "pracujac" w SENATORIUM, czy COPACABANNIE jak rowniez w innych klubach.. w ktorych niestety tez nie potrafil pracowac z ludzmi...

A szkoda... moze to juz czas aby dorosnac i zaczac traktowac prace powaznie i profesionalnie... poniewaz nigdy nie wiadomo z kim ma sie do czynienia. Praca w miejscu takim jak MANDARYNKA zobowiazuje...

Nie wystarczy sadzic ze jest sie wazniejszym niz GOSCIE lokalu...