Re: Odpowiednie siodełko
uzupełnię Twoją wypowiedź Krzyżak...
Pytałeś Marko, kiedy siodło jest wtedy wygodne... Przede wszystkim wtedy, gdy nie jest miękkie. Nie jest to paradoksem wcale, bo miękkie siodła...
rozwiń
uzupełnię Twoją wypowiedź Krzyżak...
Pytałeś Marko, kiedy siodło jest wtedy wygodne... Przede wszystkim wtedy, gdy nie jest miękkie. Nie jest to paradoksem wcale, bo miękkie siodła powodują odparzenia i obtarcia. Więcej niż parę/paręnaście km na tym ciężko pojechać bez strat w naskórku ;)
Uwaga przy tym: do twardego siodła d... musi się przyzwyczaić. To znaczy, że przez pierwsze 2-3 tygodnie będzie bolało (musi), potem wszystko "się ułoży". W tym momencie mam dwa siodła. Jedno jakiś (prawie) noname, półtwardy, drugie - twarde. I generalnie na tym drugim przejechanie ciągiem 190 km góralem w terenie po drogach bitych i leśnych + asfalt nie sprawiło żadnych (ŻADNYCH) awarii na moim tyłku. A często nie jeżdżę, raz na jakiś czas ;)
Tak więc - jak Krzyżak pisał - warto zainwestować w twarde. Może niekoniecznie aż tak dobre jak SLR (KK, Ty burżuju, ludzi nakłaniasz do takich siodeł .. ;)
aha. ja mam Selle Italia Nitrox 'Missy Giove' jeszcze z czasów gdy były skórzane nitroxy... http://cgi.ebay.com/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=7106081466
zobacz wątek
21 lat temu
~TJ / rowery.trojmiasto.pl