Zdecydowanie odradzam gastroenterologię. Jeżeli dziecko nie ma żadnej ciekawej choroby, ludzi traktują jako intruzów. Teksty do studentów typu, że na trzeźwo nie da się rozmawiać o przypadku dziecka bo to niestrawność jest nie na miejscu (tak trwająca dwa lata.) Oczywiście nie wgłębiano się i nie starano się znaleźć przyczyny stanu dziecka ale za to chętnie komentowano w arogancki sposób stan dziecka.