1. A jakie ja argumenty mogę mieć? Skoro wg twojej profesjonalnej opinii popartej powszechną wiedzą medyczną udokumentowaną zdaniem: "każdy lekarz odradza" (nawiasem mówiąc: mój dentysta nie...
rozwiń
1. A jakie ja argumenty mogę mieć? Skoro wg twojej profesjonalnej opinii popartej powszechną wiedzą medyczną udokumentowaną zdaniem: "każdy lekarz odradza" (nawiasem mówiąc: mój dentysta nie wspominał...), za twoje żylaki nie odpowiada praca siedząca, brak ruchu, palenie papierosów ani dziedziczne problemy z krążeniem, tylko ogrzewanie podłogowe to co ja mogę poradzić...
2. I pewnie dlatego stworzono kotły i urządzenia służące do programowania i sterowania ogrzewaniem... nawet przez internet. Pomijając to, jaka to oszczędność: musieć dom ponownie po trzech dniach rozgrzewać. Oraz co wychodzi taniej: utrzymywać niższą temperaturę przez cały sezon, czy co jakiś czas kręcić kurkiem grzejnika.
3. ty, a byłeś ty kiedykolwiek w górach?
4. chwila: powołując się na "prawo unoszenia się ciepłego powietrza a wraz z nim kurzu" można wysnuć wniosek, że im cieplejsze powietrze, tym więcej kurzu: w związku z powyższym w przypadku podłogówki, kurz będzie przy podłodze, a nie przy głowie.
5. w przypadku grzejników też szybciej skorzystasz z tego typu usługi, niż rozprujesz sobie całą posadzkę, od kaloryfera, do szafki.
zobacz wątek