Śmieszą mnie te pseudo porady typu "co wolno, czego nie wolno"
Życie jest zbyt krótkie żeby rezygnować z przyjemności.
Sam osobiście zacząłem walczyć ze swoją wagą, ale nie katuję się dietami.
Mam swoich kilka prostych zasad:
1. MŻ - czyli...
rozwiń
Życie jest zbyt krótkie żeby rezygnować z przyjemności.
Sam osobiście zacząłem walczyć ze swoją wagą, ale nie katuję się dietami.
Mam swoich kilka prostych zasad:
1. MŻ - czyli mniej żreć. Nie pod korek tylko 5 mniejszych posiłków dziennie.
2. Usunięcie z diety napojów gazowanych i soków w butelkach - piję tylko wodę z cytryną i miętą no i herbatę. Uff była to wielka ulga dla mojego układu trawiennego.
3. Ostatni posiłek maks 2 godz. przed snem.
4. Codzienne ćwiczenia ok 30-40 min.
Nie odmówię sobie w weekend wódki, schabowego...
A waga sukcesywnie 1kg mniej na tydzien.
Powodzenia!
zobacz wątek