Widok
Okiem pracodawcy
Duzo sie mowi o nieuczciwych pracodawcach...
Ale odwrocmy perspektywe. Prowadzac od kilku lat firme spotykam sie coraz czesciej z nieuczciwoscia po stronie pracownikow. Refleksja jest tym bardziej bolesna, ze brakiem uczciwosci wykazuja sie w moim przypadku najczesciej kobiety w ciazy i z malymi dziecmi...Sama rowniez mam dzieci, a na kolejne wlasne mnie nie stac, poniewaz utrzymuje inne nieuczciwe mamy i ich dzieci!
Pod rozwage i ku przestrodze.
Ale odwrocmy perspektywe. Prowadzac od kilku lat firme spotykam sie coraz czesciej z nieuczciwoscia po stronie pracownikow. Refleksja jest tym bardziej bolesna, ze brakiem uczciwosci wykazuja sie w moim przypadku najczesciej kobiety w ciazy i z malymi dziecmi...Sama rowniez mam dzieci, a na kolejne wlasne mnie nie stac, poniewaz utrzymuje inne nieuczciwe mamy i ich dzieci!
Pod rozwage i ku przestrodze.
Każdy kij ma dwa końce... Bywają nieuczciwi pracownicy i wyzyskujący pracodawcy. Owszem. Zdarza się także , że zaangażowana i pragnąca rowoju zawodowego strona trafia na tę doceniającą starania- i to jest połączenie idealne.
Nie ma znaczenia stan cywilny, płeć, wiek a jedynie cechy osobowości i priorytety. To dotyczy obydwu stron. Nie ma co generalizować. Jeśli pracownik czuje się dobrze w firmie, doceniony właśnie, z chęcią pracuje uczciwie. Pracodawca zauważając to wynagradza i motywuje.
Teoria- niekoniecznie. Znam sytuację z obu stron barykady. Problem w tym, że zaczynając współpracę nie wiemy na jakiego człowieka trafiamy.
Z mężczyznami sprawa jest nieco prostsza, kobiety to częściej loteria... a szkoda, bo kobieta- mama jest doskonale zorganizowana.
Nie ma znaczenia stan cywilny, płeć, wiek a jedynie cechy osobowości i priorytety. To dotyczy obydwu stron. Nie ma co generalizować. Jeśli pracownik czuje się dobrze w firmie, doceniony właśnie, z chęcią pracuje uczciwie. Pracodawca zauważając to wynagradza i motywuje.
Teoria- niekoniecznie. Znam sytuację z obu stron barykady. Problem w tym, że zaczynając współpracę nie wiemy na jakiego człowieka trafiamy.
Z mężczyznami sprawa jest nieco prostsza, kobiety to częściej loteria... a szkoda, bo kobieta- mama jest doskonale zorganizowana.
Jestem pracownikiem i w swoim życiu zawodowym miałam trzech pracodawców. Pierwszy dobry "ludzki " człowiek, pracowałam z nim 15 lat. Rozstaliśmy się w pełnej zgodzie. Drugi też ok tyle, że pracowała tam cała rodzina i jeśli się pokłócili to pracownicą się obrywało :-) teraz moja trzecia praca( w ciągu 18 lat) i najgorsi pracodawcy:-( płaca minimalna( 1200zł za 6 dni pracy po 8 godzin) a samo podejście do pracownika koszmarne. Pracownik ma byc jak robot. Żadnych zachorowań, śmierc w rodzinie wykluczona. Dopatrują się oszustwa i kombinacji no bo przecież jak zmarł mąż to teraz pani jest w ciężkiej sytuacji materialnej więc będzie pani kradła. Reasumując pracownicy jak i prawodawcy są różni i nie można wrzucac wszystkich do jednego worka.
owssze, ale dziala tez jaka placa taka praca, bo pracownik , który dobrze wykonuje prace a ma niska pensje czuje pewie zal.