Widok

Opel, 103 tys przebieg

Luty. Problem: Kontrolka “check-in”, kontrolka emisji spalin, auto traci moc, nie rozwija prędkości. Mija tydzień diagnozy brak. Każdego dnia jak dzwonię obiecują, że oddzwonią ale nie dzwonią. Sama się dobijam. W końcu diagnoza - turbina. Koszt regeneracji 1 460 zł, auto spędziło w warsztacie 2 tygodnie. Lipiec: Problem dokładnie ten sam co wyżej. Diagnoza – czujnik doładowania ciśnienia , koszt 350 zł, auto 3 dni w warsztacie.Tydzień później: Problem dokładnie ten sam co wyżej. Dzwonię do Właściciela, który na dzień dobry oświadcza, że na pewno popsuło się coś innego, bo przecież przez tydzień samochód był sprawny i mogę przyjechać na ponowną naprawę. Tłumaczę, że auto zachowuje się dokładnie tak samo jak wcześniej, więc nie została usunięta przyczyna źródłowa problemu a naprawa NIE polega na tym aby co tydzień jeździć do warsztatu,i wymieniać kolejne części i przede wszystkim za to kasować. Na moje zapytanie co robimy dalej i jak się umawiamy Właściciel się ROZŁĄCZYŁ!!!. Dziękuję za najdroższą kawę jaką piłam w życiu, kosztowała mnie aż 1460 zł. Pochwaliłam się wszystkim znajomym, a oni pytali swoich znajomych czy wiedzą jak smakuje taka kawa.
Moja ocena
obsługa: 1
 
asortyment: 1
 
jakość usług: 1
 
terminowość: 1
 
przystępność cen: 1
 
ocena ogólna: 1
 
1.0

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Pani nam znana, i chyba innym warsztatom też . turbina pół roku zatarta -naprawiona prawidłowo w terminie ,Panstwo wyjeżdzając na urlop prosili aby przetrzymać samochód dwa tygodnie ...No coment . Pojazd zrobiony prawidłowo i odebrany z pięknym uśmiechem właścicielki i radością że jest super !!! jakoś niedawno zgłosiła właścicielka opelka awarię . Fakt podobne objawy ale brak mocy nie znaczy, że to samo . Tym razem wymiana czujnika doładowania turbiny który był złamany i sklejony butaprenem !!!! Robiona turbina działała nienagannie !!! żenada i naciągactwo . dopatrzyliśmy się innych anormalii grzebactwa po kolizyjnego co rozwścieczyło włąścicielkę opelka :P No cóż samochód można naprawić do właściciela nie posiadamy sprzętu diagnostycznego !!! to tak w skrócie . kawę mamy nadal dobrą choć po donosie wielmożnej skrzywdzonej do US( czego nie rozumiem bo paragon został wydany!!! ) smakowała nam mniej ale pijemy ją dalej . Co do telefonu jeżeli ktoś mi grozi to z nim nie rozmawiamy i absolutnie nie było żadnej rozmowy typu co robimy czy co poradzić ....stek gróźb , przekleństw i złożeczen. Gwarantujemy że jeżeli nadal jakiś pseudo mechanik będzie wsadzał rączki w ten pojazd lista warsztatów z czarną opinią bedzie baaaardzo długa !!!! Wszystko nadmuchane ,dołożone, wyolbrzymione a można było po prostu nie kłamac :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry