Co za bzdury, latem w przedszkolu gdzie chodzi syn jest dwutygodniowa przerwa (remont, urlopy itp) i płacimy wtedy połowę standardowej stawki za czesne.
Finanse placówki to nie mój problem -...
rozwiń
Co za bzdury, latem w przedszkolu gdzie chodzi syn jest dwutygodniowa przerwa (remont, urlopy itp) i płacimy wtedy połowę standardowej stawki za czesne.
Finanse placówki to nie mój problem - od tego jest księgowość żeby zadbać o stronę finansową.
Jak dziecko jest chore i nie idzie do przedszkola to z mojej decyzji, ale placówka wtedy działa i wykazuje gotowość do opieki nad dzieckiem - nie ma powodu żeby nie płacić. W obecnej sytuacji nie ma takiej gotowości (przyczyny to już kwestia drugorzędna) - nie są świadczone usługi - wiec nie jest wypełniona umowa, która mówi że placówka świadczy usługi opiekuńczo wychowawcze (...) W określonych dniach i godzinach etc.
zobacz wątek