Ciesz się, że się przez g nie piszesz.
Młodszy brat w latach 90-tych jak moda na takie imiona po raz pierwszy się pojawiła miał trzy Andżeliki w klasie. Nie byłoby w tym nic złego czy dziwnego, gdyby nie fakt, że imię każdej pisało się...
rozwiń
Młodszy brat w latach 90-tych jak moda na takie imiona po raz pierwszy się pojawiła miał trzy Andżeliki w klasie. Nie byłoby w tym nic złego czy dziwnego, gdyby nie fakt, że imię każdej pisało się inaczej. Bo najzabawniej jest jak rodzicom wleci w ucho jakieś anglo-saskie imię, ale nie mają pojęcia jak to zapisać, czy fonetycznie, czy po angielsku czy mieszanie?
zobacz wątek