Byłam,widziałam,dobrze sie bawiłam :-)
Operetke widziałam w sobote-21.04.br,więc moge się odnieść do obsady z tego dnia-Orfeusz smetna porazka.Euredyka nieco zbyt histeryczna,ale pieknie spiewajaca.Bardzo fajne kreacje bogów i bogiń-w...
rozwiń
Operetke widziałam w sobote-21.04.br,więc moge się odnieść do obsady z tego dnia-Orfeusz smetna porazka.Euredyka nieco zbyt histeryczna,ale pieknie spiewajaca.Bardzo fajne kreacje bogów i bogiń-w zasadzie wszystkich bez wyjatków-szczególnie mieli pole do popisu Jowisz i Pluton-obaj super. Boginie wszystkie fajne, ale jedna z rogami na głowie wyrózniała sie rewelacyjnym ruchem scenicznym. John Styks przezabawny . Balet na niesamowitym poziomie. Piekne kostiumy ,oszczędna,ale ciekawa scenografia,śmiała interpretacja tej jakby nie było XIX wiecznej operetki (dużo golizny z nutka perwersji ;-)),muzyka śliczna i wpadajaca w ucho- także dzięki młodemu dyrygentowi,który pieknie wyciagał wszystkie interpretacyjne niuanse. Cieszę się,że mogłam zobaczyc ten spektakl i dziekuje i gratuluję jego realizatorom i wykonowawcom.
zobacz wątek