Orlen Nowy Port- uważajcie!
Jakiś miesiąc temu zona zatankowała na tej stacji bo ma blisko z pracy. Na drugi dzień samochód zgasł jej na światłach, podczas jazdy sporadycznie szarpał. Tak przez dwa dni. Jednego razu zgasł i...
rozwiń
Jakiś miesiąc temu zona zatankowała na tej stacji bo ma blisko z pracy. Na drugi dzień samochód zgasł jej na światłach, podczas jazdy sporadycznie szarpał. Tak przez dwa dni. Jednego razu zgasł i był problem z odpaleniem. Za całość obroniłem elektrykę (wyskakiwał błąd z komunikacja), wyczyściłem wszystkie styki i złączki. Przez 3 dni był spokój, później znowu zaczął się dławić, wiec stwierdziłem ze wymienię filtr paliwa (30tys km miał). Problemy zniknęły, przez miesiąc się nic nie działo. W piątek zona zatankowała znowu na tej stacji, w sobotę mówiła ze samochód jakoś za bardzo wibruje, zaś w niedziele podczas wypadu nad jezioro znowu zaczęło przerywać. Wtedy zacząłem winić paliwo. Wyjeździłem ile się dało, nalalem na innej stacji i póki co nic się nie dzieje. Pozdrawiam
zobacz wątek