Odpowiadasz na:

Re: Osobny wątek vel GRILL

Ale z Was ranne ptaszyny..
Ja się zwlokłem z wyra koło południa i tylko dlatego, ze musiałem się spotkac z Klientem.
Pojechałem po Kasztankę i zrobiłem wizję lokalną.
Na miejscu... rozwiń

Ale z Was ranne ptaszyny..
Ja się zwlokłem z wyra koło południa i tylko dlatego, ze musiałem się spotkac z Klientem.
Pojechałem po Kasztankę i zrobiłem wizję lokalną.
Na miejscu pozostał grill ULL-a - ale jego ogiera nie było, zatem uznałem, że pozostawił go celowo, dla przyszłych pokoleń grillowiczów i w szacunku dla jego woli, nie ruszałem go.
Na miejscu czysto i schludnie. Jedyny slad naszej bytności to niedopalony węgiel.
W sumie - przy wczorajszej pogodzie można go było nie dogaszać. Wypaliłby sie sam na małą kupkę popiołu bez najmniejszego zagrożenia pozarowego.
Oczywiście, wbrew zapowiedziom, zapomniałem wziąć do auta szufelkę - zatem nie miałem czym go posprzątać :(

A co do samej imprezy... przedpiścy już napisali,
Z taką ekipą można robić grilla w zamieci śnieżnej - i też będzie fantastycznie.

Dziękuję wszystkim ! :)

zobacz wątek
12 lat temu
sadyl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry