Ostra jazda na ul. Storczykowej :-) Straż Miejska w akcji :-)

Rozmawiałam z policją i te znaki nie stoją prawidłowo. Powinny stac przy ulicy na chodniku, wtedy dotyczyłyby ulicy a tak jak stoja dotyczą chodnika. Do tego jak zjeżdż sie z góry znaku nie ma więc można parkować?? Straz Miejska nie miała prawa wystawić mandatu. Kto w ogóle postawił te znaki?? Bo nie Zieleń.

Widać jak policja zna się na przepisach :))

Te znaki zapewne Zieleń nie ustawiała

1) dlaczego nie obowiązuje zakaz na całej Storczykowej a jedynie do nr 7?

2) dlaczego obowiązuje jedynie dla jadących w " górę " Storczykowej ?

3) dlaczego znaki stoją na terenie należącym do wspólnot mieszkaniowych a nie w pasie drogi?

Zapewne samowola wspólnoty od kiedy znaki drogowe stoją na trawniku?to wynika że zakaz zatrzymywania się obowiązuje na chodniku!!!

Bzdury piszecie. Znaki stoją prawidłowo i obowiązują. Nie można ich postawić przy krawędzi jezdni, bo większa ciężarówka czy śmieciarka by o nie zawadzała (hint: skrajnia). A po środku chodnika to by dopiero był kretynizm.
A są tylko w górę, bo parkować należy po prawej stronie jezdni. Jak parkuje się po lewej, to psim obowiązkiem kierowcy jest sprawdzić, czy nie ma zakazu z drugiej strony.
Widać, że niektórzy prawko dostali na kursie korespondencyjnym...

Kukuryku podaj mi przepis, który mówi o tym że jestem zobowiązana do tego aby wysiąść z samochodu i sprawdzić czy stoi znak po drugiej stronie ul??? No proszę Cię, co za bzdury !!!! Psi obowiązek??? śmieszne no ale ok. Kolejna rzecz to taka że każde skrzyżowanie odwołuje znak więc przed klatką Storczykowa 4 można stawiać samochód??? Można. Policja uważam że zna się na znakach, jak nie oni to kto?? Jasno i wyraźnie potwierdzili, że nie wystawiliby mandatu. Znak taki może postawić Zieleń lub zarządca drogi. Ale ul. Storczykowa to chyba prywatną drogą nie jest, więc znak powinien byc ustawiony przez Zieleń.

A więc jednak kurs korespondencyjny...
No cóż, całe szczęście znaki obowiązują niezależnie od tego czy ktoś zna przepisy, czy też nie. Licznych mandatów życzę :)
Znaki zakazu zatrzymywania się i postoju dotyczą konkretnej strony drogi, niezależnie z której strony się parkuje. Baaa parkowanie po lewej jest również ściśle określone w przepisach. Więc podsumowując
http://www.grupaimage.com.pl/?s=prd&i=informacja&id=235

A co do znaków na środku chodnika to większość znaków tak stoi więc wszędzie to kretynizm ale na Storczykowej tak "musi " nie być. Prujesz się a nie masz pojęcia!

10 lat znaku nie było i nagle remontują mieszkania w 4 ,by je w końcu sprzedać i zakaz walnęli to teraz należy zadzwonić jak będą robić remont i stanął,aby im mandat dać. Ty kukuryku czy jak tam się nazywasz dla mnie mogę Cię nazwać konfidentem . Po pierwsze pierwszy znak jest ustawiony przy 2 i nie licząc wyjazdu z parkingu koło 4 jest wyjazd na drogę min do Azaliowej i kolejny znak około 4 metry robi różnice od odwołania znaku i nikt nie ma prawa przyczepic się do stojących tam. Znak powinien być ustawiony na poczatku chodnika, a Ty konfident jak większym autem skosił byś znak to widać ,że jakiś niemota jesteś. Wolę ,ze taki niedorajda skosił znak niż np dziecko przechodzące po chodniku. Jeżeli jest za szerokim codnikiem tyczy się chodnika i zieleni, a teraz konfident powiedz mi jak ludzie z 4 badź 6 sie wprowadzą to jak będa nosic kanape,szafe etc mają stanąć z tyłu i chodzić po 20 metrów??Wracajac do znaku w jakimś stopniu można zrozumieć zakaz parkowania, ale nie zakaz zatrzymywania się. Dużo bardziej na równorzędnych koło 4 i 6 przeszkadzaja auta ustawione przy nieparzystych blokach, bo jak dwa staną na długości to faktycznie wtedy szeroki paleciak nie przejedzie,smieciara etc. Reasumując jak kiedyś golodupcu bedziesz chciał pouczać ,pomysl dwa razy.

Słoma komuś z butów wychodzi...
Doucz się, a potem szczekaj.

Też tak myślę ,że konfident i pewnie jemu słoma wystaje.kukuryku totalny brak manier i dobrego wychowania

Czytając Państwa wpisy jestem przekonana, że najbardziej przeszkadza to mieszkańcom, którzy się ogrodzili płotem. I po co Wam to było... Skoro wybraliście mieszkanie za ogrodzeniem nie dziwcie się, że innym mieszkańcom przeszkadza to, że parkujecie pod ich blokami. Bądźcie konsekwentni. Trzeba było pomyśleć szybciej, iż na parkingu ogrodzonym miejsc parkingowych jest tylko dla połowy mieszkańców.
Podsumowując jestem za tym, aby te znaki tam zostały. Wymuszanie pierwszeństwa i otarcia były codziennością na Storczykowej.

I znaki powinny pozostać i trzeba by się zgłosić do ZDiZ w sprawie przejść dla pieszych na skrzyżowaniu Storczykowej z Jaśminowym Stokiem i z Kalinową, jak już takie porządki robimy...

Dokładnie! Na całym osiedlu przejścia dla pieszych można policzyć na palcach jednej ręki... A na Storczykowej??? Żadnego!!!

Karola, co ma ogrodzenie się płotem do parkowania? Jesli od tego miejsca nie przybędzie, bo nie bedzie zajmowane przez "obcych" to i nie ubędzie... a przecież zawsze mozna parkować jak do tej pory poza parkingiem wspólnoty... Co więc za problem stanowi ogrodzenie? Wyjasnij mi, proszę :)

a dlaczego skoro się ogrodziliście macie parkować poza swoim miejscem??
zabierać je innym???

Góralu już tłumaczę :) Grodzenie się oznacza chęć posiadania własnego indywidualnego miejsca oraz chociaż w minimalnym stopniu odizolowanie się od reszty świata. Skoro więc wybraliście taki sposób mieszkania na tym osiedlu (proszę bardzo macie do tego prawo ) nie dziwcie się, że innym przeszkadza Wasze podejście do sprawy. Łącznie z budynkiem ogrodziliście miejsca postojowe ( zgodnie z własnością wspólnoty ) i co niektóre budynki - również place zabaw. I się zaczął problem. Miejsc do parkowania za mało, a plac zabaw we wspólnocie Storczykowa 22 i 24 fajniejszy. Nikt nie zabrania parkować na ogólnodostępnych miejscach parkingowych, ale ulica Stoczykowa to nie jest parking. Mieszkańcy po drugiej stronie mieli problem z wjazdem na Storczykową, a mieszkańcy górnego odcinka - z dojazdem do bloków. Tak jak napisałam bądźcie konsekwentni.

coś akcja straższaków miejskich przycichła na Storczykowej......

dzisiaj byli po 16

Straż czasami sie przydaje - jak nie wolno parkowac teraz po prawej stronie patrząc w górę Storczykowej to jacyś nowatorzy zaczęli parkować po lewej... gdzie mózg?

A na co te znaki postawili? Komuś te auta zaparkowane przeszkadzały ?
Ja jezdżę tą ulica i nie było do tej pory problemu a nie mam w tym żadnego interesu czy one tam stały czy nie- ni to mnie ziębi ani grzeje. Tylko nie kumam komu te auta przeszkadzały niby..

Mieszkańcom ze stroczykowej nr 2,4,6,8,10 i 12 mieliśmy duży problem z wyjazdem z parkingów ,brak dobrej widoczności!!!!!! Juz nie raz dochodziło do bardzo niebezpiecznej sytuacji,przy próbie wyjazdu na Storczykową.Własnie dlatego ze były poparkowane auta nie było bezpiecznie.

A dlaczego nie ma znaków do końca?? Wspólnoty Storczykowa 14 i 16 nie chciały znaku czy co?

Raczej.Bo te znaki ustawia wspól.

Znak ustawiony przez wspólnote możesz sobie baranie w d*pe wsadzić żaden mandat nie jest prawomocny jeśli znak nie jest " zalegalizowany " w ZDiZ więc nie wiem na co one stoją i kto się tych znaków lęka

Czyli znaki są zalegalizowane w ZDiZ skoro Straż nęka. Ciekaw jestem jak będzie w zimę.

Reasumując po lewej nie ma zakazu i ludzie tam parkujący poprawnie parkują swoje samochody... wiec ten mózg jednak jest u ludzi znających przepisy... I sam Pan strażak miejski to powiedział... wolno po lewej nie wolno po prawej...jeśli komuś się to nie podoba to do spółdzielni po kolejne znaki zakazu zapraszam :)

A do której spółdzielni i kto to jest strażak miejski? Bo skoro ON SAM to powiedział, to..... być może nie był na tej lekcji bo był na wagarach?:-))