Zaczynam się bać
Bardzo jestem ciekawy czy opis zamierzeń inscenizacyjnych opisany w repertuarze Opery Bałtyckiej, a dotyczący Otella Verdiego, zapowiada inscenizację tego dzieła w domu spokojnej (a może...
rozwiń
Bardzo jestem ciekawy czy opis zamierzeń inscenizacyjnych opisany w repertuarze Opery Bałtyckiej, a dotyczący Otella Verdiego, zapowiada inscenizację tego dzieła w domu spokojnej (a może niespokojnej) starości?
Mój niepokój budzi też przebijająca z zapowiedzi odraza do szminki teatralnej. Charakteryzator wymówił pracę? czy może udało się inscenizatorom zdobyć do roli Otella autentycznego Maura w podeszłym wieku?
O ile mnie pamięć nie myli, to problemem poruszanym w dramacie Szekspira, a za nim w operze Verdiego, jest dramat naturalizowanego w Wenecji Maura, który zmanipulowany przez demonicznego Jagona, w szale zazdrości zabija żonę. O starości osobnika alfa, otoczonego młodymi i żądnymi zajęcia jego pozycji "młodymi wilkami" chyba nie ma tam raczej mowy. Wiek Otella nie ma u Szekspira żadnego znaczenia. Raczej niska samoocena wynikająca z koloru skóry. Dlatego to zaczynam się bać, czy dzieło Szekspira nie zostało przypadkiem napisane na nowo.
Byłoby też miło poznać obsadę tego dzieła. Mógłbym wtedy rozwiać moje wątpliwości dotyczące tej szminki i wieku (domyślam się jedynie, że jest podeszły) wykonawcy partii tytułowej.
Pozostaję z szacunkiem w oczekiwaniu na odpowiedź. m
zobacz wątek