Widok
Otruto kotka
Dzisiaj znalazłem mojego kota martwego na trawniku przed domem. To smutny widok. Miał 3 lata i rano był jeszcze wesołym i zdrowym kotkiem. Dwa lata temu w tym samym miejscu znalazłem innego martwego kota. To raczej nie przypadek. Ktoś je truje w okolicy Źródlanej, bo pewnie się nie podoba, że czasami załatwiają swoje potrzeby na grządkach. Uważajcie na swoje zwierzęta i jeżeli sytuacje takie się powtórzą, trzeba to zgłosić.
Człowieku zastanów się co piszesz i zweryfikuj swoje myślenie. Grządkami ktoś się pieczołowicie zajmuje i je pielęgnuje, może nawet ma truskawk czy marchewkę bez chemii dla dzieci a tu twój futrzak zrobił sobie kuwetę. Fuj. Po psie się sprząta a po kocie już nie trzeba tak? Masz zwierzaka to bierz za niego odpowiedzialnosc. Pilnuj go żeby nie niszczył cudzego mienia i sprzataj po nim.
Właścicielko psa czy to znaczy że należy truć zwierzęta za to że się załatwiają na dworze? To może jeszcze ptaki byś zatruła bo sr*ją na Twoje grządki? Nie każdy musi lubić koty ale czy to znaczy że trzeba je truć? Może Ty się zastanów co piszesz na forum... Za mordowanie zwierząt można trafić do więzienia może tam jest Twoje miejsce...
Kobieto czytaj ze zrozumieniem. Mieszkaj i daj mieszkać innym. Bierz odpowiedzialność za siebie i swoich podobiecznych. sprzątaj po nich i napraw szkody jeśli nieupilnowałaś. a swoją drogą co robisz z myszami na strychu ( jeśli masz strych )? Nie pomyślałaś ze kot zeżarł podtrutą mysz bo właściciel go głodził
A to rozumiem że jak sąsiadowi przeszkadza zbyt głośno szczekający pies, to można otruć? Dom ktoś przecież kupił żeby mieć ciszę, a tu taki futrzak robi hałas. Widać podobieństwa? Co za q@@a logika! Masz coś do zwierzaka to idź do właściciela, a nie zabija się niewinne zwierzę.
Stanowczo w tym kraju organy ścigania są zbyt łaskawe w takich przypadkach.
Stanowczo w tym kraju organy ścigania są zbyt łaskawe w takich przypadkach.
Pani argumentacja mnie przeraża. Na trawniku przed moim domem często znajduję odchody psów. To niezbyt przyjemna niespodzianka, zwłaszcza gdy najedzie się na to kosiarką. Ale nigdy nie przyszło by mi do głowy, aby w celu zaradzenia temu problemowi rozrzucić coś w tym miejscu dla "skutecznego" odstraszenia psów! I pomyśleć, że jest Pani moją sąsiadką.
myślę że mógł ktoś go otruć ale jest też możliwość że po prostu zjadł coś z czym sobie organizm nie poradził choć koty raczej nie zjedzą czegoś co może powodować zatrucie to mądre zwierzaki, jeśli chodzi o grządki to trzeba mieć nieźle zryty beret aby pisać że przy grządkach kot się załatwia, cała prawda to fakt że w Baninie mieszka coraz więcej ludzi z różnymi charakterami jednym kotek nie przeszkadza i inni uważają go za wroga r.2 zaraz po szczekającym psie cóż niby ludzie uciekają z miast żeby poczuć klimat wiejski (często byli działkowicze) a zwierzątek nie akceptują to się niestety kłuci uważam że im potrzebny jest lekarz a nie klimaty wsi