Re: OTRUTO NAM KOTY
Jak wiesz, mieszkam przy Strzyży.
I od dłuższego czasu zastanawiało mnie, że w okolicy nie ma żadnych bezpańskich zwierząt (ani kotów ani psów).
Nie mam w okolicy knajpy wietnamskiej -...
rozwiń
Jak wiesz, mieszkam przy Strzyży.
I od dłuższego czasu zastanawiało mnie, że w okolicy nie ma żadnych bezpańskich zwierząt (ani kotów ani psów).
Nie mam w okolicy knajpy wietnamskiej - a i sąsiedzi, na ile ich znam, nie są jakoś wrogo nastawieni do zwierząt.
Nawet z nimi o tym rozmawiałem - i wszyscy zauważyli fakt, ale nikt nie potrafili wytłumaczyć przyczyny.
A z okazji lokalizacji - są szczury. Z jednym miałem wątpliwą przyjemność mieszkać przez 2 dni. Ale się wyprowadził zanim go znielubiłem na tyle, że postanowiłem go ukatrupić :)
PS: gili-gili
zobacz wątek