Widok
To co napisze nie ma zabrzmieć obraźliwie, uprzedzam na wstępie!
To taki 'wiejski' zwyczaj. U lubego jest praktykowany, u mnie JUŻ nie.
Ja mieszkam w mieście, On na wsi :P. --> nabijam się.
Moi rodzice mimo że mieszkali w mieście, też obowiązkowo musieli taka imprezę zorganizować.
Sama tego nie chcę, dla mnie to bez sensu. Wesele to wesele, a nie poler, wesele, poprawiny i poprawiny poprawin. masakra
To taki 'wiejski' zwyczaj. U lubego jest praktykowany, u mnie JUŻ nie.
Ja mieszkam w mieście, On na wsi :P. --> nabijam się.
Moi rodzice mimo że mieszkali w mieście, też obowiązkowo musieli taka imprezę zorganizować.
Sama tego nie chcę, dla mnie to bez sensu. Wesele to wesele, a nie poler, wesele, poprawiny i poprawiny poprawin. masakra
u mnie w okolicy się praktykuje Polter i będzie mi miło jak sąsiedzi i znajomi których nie zapraszam na ślub wpadną (to naprawdę sympatyczna impreza) zresztą teraz Polter ma trochę inny charakter niż jeszcze parę lat temu, nie jest to "wiejska impreza" w mojej okolicy przypomina to bardziej przyjęcia w ogrodzie, czasami robi się grilla, puszcza się lampiony szczęścia, zamawia zespół, dekoruje się dom , wynajmuje namiot itp. oczywiście jak kogoś stać.
Polter to zwyczaj niemiecki i w Polsce zachował się w regionach dawnego zaboru Pruskiego, w miastach nie organizuje się takich wieczorów od lat- bo to żadna przyjemność stać na parkingu przed blokiem i denerwować sąsiadów;)
Polter to zwyczaj niemiecki i w Polsce zachował się w regionach dawnego zaboru Pruskiego, w miastach nie organizuje się takich wieczorów od lat- bo to żadna przyjemność stać na parkingu przed blokiem i denerwować sąsiadów;)
Niektórzy tutaj na forum od razu krytykują,że to jest obciach. Dla mnie ślub bierze się raz w życiu także fajnie mieć 3 dniową impreze. Narzekać to będę póżniej. Moje pytanie było skierowane do osób które obchodzą ten zwyczaj a nie do OSÓB , które zamiast doradzić piszą,że to wiejski zwyczaj lub obciach. a poza tym mieszkam w mieście w domu jednorodzinnym. Mam weselny namiot na 100 os i zapraszam wszystkich naszych znajomych i rodzinę a niech tam niech sie napiją i najedzą ,, ZA DARMO". POZDRAWIAM
22! powodzenia zycze:) u mojego kuzyna do 3.30 sprzatali szkło 100 chlopa bylo na imprezie po kolei
z kontenerem bardzo dobry pomysł
Nie jestem z Kociewia, ale u mnie również jest ten zwyczaj. Kiedyś wolałam go uniknąć, choć z drugiej strony taka tradycja i w sumie raz w życiu się zdarza. W piątek, dzień przed ślubem zbiera się rodzina , sąsiedzi i "tłucze" szkło na szczęście państwa młodych.
Jednak twoja zaproponowana ilość wódki... mnie przeraziła... ;/ 65 szt? Myślę, Że przegięcie, chyba że naprawdę spodziewacie się mnóstwa ludzi.... przecież to nie wesele... ;/
Jednak twoja zaproponowana ilość wódki... mnie przeraziła... ;/ 65 szt? Myślę, Że przegięcie, chyba że naprawdę spodziewacie się mnóstwa ludzi.... przecież to nie wesele... ;/
żaden obciach, ale tradycja! ja teraz mieszkam na wsi, tutaj byliśmy na poltrze właśnie pod namiotem i z 12-os. orkiestrą do 3 nad ranem i było jakieś 80 os. :) było fajnie, choć Młodym nie zazdroszczę takiej hucznej imprezy dzień przed weselem
ja miałam w mieście mieszkając w bloku małego symbolicznego poltra, było ciacho, wódeczka, przekąski, przyszło parę osób i biło szkło przed klatką - sąsiedzi byli b. wyrozumiali, ale moi znajomi też bo wszystko skończyło się ok. 22; co do ilości wódki nie pomogę bo my jesteśmy z tych mało pijących, ale życzę udanej zabawy :)
ja miałam w mieście mieszkając w bloku małego symbolicznego poltra, było ciacho, wódeczka, przekąski, przyszło parę osób i biło szkło przed klatką - sąsiedzi byli b. wyrozumiali, ale moi znajomi też bo wszystko skończyło się ok. 22; co do ilości wódki nie pomogę bo my jesteśmy z tych mało pijących, ale życzę udanej zabawy :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Ja, zwłaszcza, że od lat mieszkam już we Wrocławiu, zarzekałam się, że poltera u mnie nie będzie! I wytłumaczyłam przyjaciołom, że do Gdyni przyjeżdżam na dzien przed ślubem i nie ma mowy o żadnej takiej imprezie.... Myślałam, żę to zrozumieli.... i po całodziennym załatwianiu wszystkiego w piątek przed ślubem dotarłam przed 24 do domu i w końcu chciałam odpocząć, kiedy nagle usłyszałam pod domem tłuczone szkło...
Pierw tak się wkurzyłam, że aż sie ze złości rozpłakałam i powyzywałam przyjaciół.... a później siedzieliśmy do rana i piliśmy heheheh
Było bardzo miło, choć poranek w dzień ślubu był zdecydowanie mniej miły;)
Pierw tak się wkurzyłam, że aż sie ze złości rozpłakałam i powyzywałam przyjaciół.... a później siedzieliśmy do rana i piliśmy heheheh
Było bardzo miło, choć poranek w dzień ślubu był zdecydowanie mniej miły;)
Ja od dawna nie mieszkam w moim rodzinnym miescie wiec i znajomych mam tam malo, wiec nie sadze ze by przyszli, ale niestety mama "straszy" mnie, ze duzo sasiadow zapowiedzialo swoje przyjscie na tluczenie butelek. Dla mnie ten zwyczaj jest totalnie obciachow i meczacy- tym bardziej ze do domu rodzinnego przyjezdzam dopiero na 5 dni przed weselem i mam mnostwo zalatwiania wiec nie wyobrazam sobie zeby piatek zmarnowac na siedzenie w domu i czekanie czy ktos przyjdzie tluc butelki. Nie wiem jak rozwiazac ta sytuacje- przygotowac sie na polter czy po prostu wyjsc z domi, zalawiac swoje sprawy i sprzwic ewentualna przykrosc ludziom ktorzy7 jednak przyjda pod dom i nas nie zastana???
Niestety, nawet jak powiesz, że nie robisz Poltra to i tak ktoś przyjdzie. Mam tylko nadzieję, że u mnie goście nie będą długo siedzieć - najwyżej kulturalnie zwróci się im uwagę, że jutro nasz wielki dzień i chcemy się wyspać. Z resztą ja już teraz wszystkim mówię "Dla mnie to głupi zwyczaj, ale jak już jest to niech będzie.. Byleby nikt nie siedział dłużej niż do 22-23". Mam nadzieję, że goście zrozumieją i uszanują naszą wolę... Ale ktoś tu pisał o 65 l wódki - ja uważam, że to strasznie dużo! Mi by było szkoda kasy, już wesele jest bardzo kosztowne..
z roku na rok coraz bardziej utrzymuje się ta tradycje i coraz bardziej w wiekszym gronie...
do nas przyszlo jakies 20 osob porzucali falszki dostali potem troszke posiedzielismy przy ognisku i koniec nie za długo co by sie na wesele wyspac a zeby jeszcze pan mlody mogl dojechac do domu swojego ;)
ale slysze ze niektorzy zamawiaja spejcalnie na ta okazje namioty robia jedzenie i kupuja kartony wodek i przychodzi po 100 osob albo i wiecej....szoook...
[/url]
do nas przyszlo jakies 20 osob porzucali falszki dostali potem troszke posiedzielismy przy ognisku i koniec nie za długo co by sie na wesele wyspac a zeby jeszcze pan mlody mogl dojechac do domu swojego ;)
ale slysze ze niektorzy zamawiaja spejcalnie na ta okazje namioty robia jedzenie i kupuja kartony wodek i przychodzi po 100 osob albo i wiecej....szoook...
![image](http://suwaczki.maluchy.pl/li-50878.png)
ooo niezle!