Re: PRACA SEZONOWA ZA GRANICĄ
Jupi.. Czasu nie mam za wiele ostatnio, także sorki.
Hmm, jedna osoba do mnie pisała z zapytaniem o te truskawki. No i doczytałam, że właścicielem tej plantacji jest jakiś ktoś, kto ma...
rozwiń
Jupi.. Czasu nie mam za wiele ostatnio, także sorki.
Hmm, jedna osoba do mnie pisała z zapytaniem o te truskawki. No i doczytałam, że właścicielem tej plantacji jest jakiś ktoś, kto ma korzenie bośniackie albo coś w ten deseń. Także- odradzam. Oczywiście nie znaczy to, że wszyscy są tacy sami ( i tu wchodzą w rachubę stereotypy), ale trzeba dmuchać na zimne.. Znalazłam również ofertę na zbieranie groszku (!),w okolicach Odense. W obydwu przypadkach trzeba znać angielski. Znasz? :)
zobacz wątek