Re: PRACA chciec to moc
Hej.
A to ciekawy temat.
Wiecie co mam 26lat .
Studia aktualnie na 4 roku Politologii(rok przerwy ,studia rozpoczęte w Bydgoszczy)
Po skończeniu liceum podczas wakacji...
rozwiń
Hej.
A to ciekawy temat.
Wiecie co mam 26lat .
Studia aktualnie na 4 roku Politologii(rok przerwy ,studia rozpoczęte w Bydgoszczy)
Po skończeniu liceum podczas wakacji ,kiedy to koledzy jechali w śiną dallll
ja postanowiłem zacząć pracować.(zgadz się znajomości pomagają).
Więc zostałem jak to napisano w św. pracy referent od spraw handlowych.A byłem poprostu sprzedawcą,kierowcą takim chłopcem od wszystkiego.Pracowałem 3-lata.I co wcale nie było żle - pieniądze jak wiecie sami nie są duże dla początkujących młodych(jak to mówili.OOOni z DOŚWIADCZENIEM .A jesteś młody?!
Ok pracować trzeba i czerpałem jak najwięcej w kontaktach z ludzmi.
Sprzedawałem telef. Na początku uczyłem się bacznie że często sprzedać coś nie wiąże się z namówieniem potencjalnego kupującego.(aby nabić utarg dzienny)To nie tędy droga trzeba znalężć drogę do potrzebującego.
Tłumaczyć i potrafić jak najlepiej doradzić.Wybaczcie ale praca mnie mocno pochłoneła kilka lat temu dlatego tak piszę ale muszę to opisać aby dobrnąć do końca.Studiowałem i pracowałem i czasu miałem wiele na różne pomysły.W końcu niestety mówienie czegoś w kółko tego samego i bez perspektyw zmian IIICH (nie nie trzeba zadbać o rekl.,nie trzeba się wychylać , daj sobie spokój , jesteś młody i takie tam bzdury - nowe modele i.t.d)Ale pracowć i zarabiać na studia trzeba.
I jak grom z jasnego nieba prop od kumpla Hurtownia Komputerowa .OK
Lepsze warunki pracy .No i z przyjacielem z dzieciństwa.(Magazyn został moim księstwem).Było fajnie klejenie paczek,wydawanie towaru na wz.
Ale najlepsze nauczyłem się skł Komputery Hi Hi.Wcześniej jak pytałem kolegi to jak potrafiłbym złożyć komp=NIEEEE.
To ja nie pewnie trudne i co .
Wiecie co jak tak patrzyłem to szybko zrozumiałem że to kicz.(do robienia szmalu)co trudnego w złożeniu kompa?Tak naprawde wiem jeżeli ktoś sobie myśli a- nie wie co pisze-przecież to jest trudne.Ja wierzę w to że jeżeli ktoś czegoś bardzo pragnie to dopnie swego.Gdyby kolega poświęciłby trochę czasu zaoszczędziłbym dużo pieniędzy dla siebie i moich znajomych.Ale nic kolejna lekcja z życia.Po roku zamknięcie Hurtowni?. No nic pech.Ups i co ja zrobiłem>Trzeba było pracować w sklepie .Może.
Po pół roku nowa praca jako kierowca - ostatnia z możliwych.
A jeżdziłem i jeżdziłem i jeżdziłem i jeżdziłem i w pewnym momencie zaczynałem znów dostrzegać dobre strony (no tak tak jadę i jadę o 3 rano z Berlina i co -co Ty tutaj robisz )i pomyślałem pracujesz głupku!!!!!!!
A więc papiery celne (szkolenie przez kumpla mówił no wiesz to naprawde proste zobacz i.t.d-I to jest przyjaciel zrozumiałem wszystko).
O wykorzystywanie potencjalne kopanie w tyłek młodych w pracy przez starych wyjadaczy nie jest mi obce.
Z jeżdzeniem mówiłem sobie tak to mi się napewno przyda .I koniec.
Mój prezes po miesiącu pracy powiedział tak Wie pan niech pan daje się kopać pozna pan słabe strony ludzi którzy nie mają nic innego do robienia jak tylko popychać i patrzeć jak upadasz.Ważne dla mnie zdanie Jak upadniesz to masz jeszcze szybciej wstać i do pracy.
Po roku zostałem kierownikiem zakładu produkcyjnego mającego pod sobą około 100osób.(byłem najmłodszy>ONI mówili a karierowicz,a Ten to co)A ja dalej do pracy.Prowadzę firmę już przez 3-lata zdobyliśmy od dwóch lat certyfikat ISO 9001 w tym roku 9002.Było ciężko ale optymizm i chęć zobaczenia rzeczy pozytywnych bardzo pomaga.
Teraz to Ja zatrudniam i wiem także że praca z ludzmi nie jest łatwa ale tak naprawde ważne jest zrozumienie innych(ich problemów ,trosk aby coś naprawić-rozwiązać)
Potrafię (tak myślę słuchać-uważnie)-nauczyłem się za ladą
Potrafię składać komputery.Magazyn
No i jazda choćby dziś np.do Zakopanego.Nie ma problemu(nie boję się trasy *czy to dzień czy noc)jest ok.
Przyda się na następne dni może w rodzinie i wypady po Polsce -Czemu nie.I tak naprawde nie wiem Czy to co robię też się do czegoś jeszcze nie przyda - napewno po kopaniu,staniu za lada ,jazdą samochodem dzień i noc nauczyła walki do własnych pomysłów , chęci zmiany , dążenia do celu
Cel jest bardzo ważny.
Przez rok zawiesiłem studia(ISO) ale wracam studiować już od pażdziernika do Gdańska .
Jest dobrze , _zawsze.
Nie miałem łatwo ten kto pracuje tuż po liceum-sam wie.
Jak czasem starzy wyżeracze mogą popsuć cały sens ,cel do jakiego się dąży.Możesz robić Tylko to na co ci pozwolę(zdany tylko na łaski wielmożnych panów.Wierzyłem że to się zmieni i do tego doczekałem To ja rozdaję karty i Ja decyduję -Jednak dzięki osobie która uwierzyła we mnie
Mój Prezes.
Wcześniej poznałem ludzi jacy są a teraz korzystam z tego i wyciągam wnioski.Przepraszam że tak dużo. Pozdr.
zobacz wątek