Odpowiadasz na:

Chciałam zapisać tam dziecko ale to co zobaczyłam to masakra. Kilka dn8ntemu okolo godziny 16 odwiedziłam z córka dwa przedszkola Mega Mocni i Dobry Port. W Mega Mocnych o godzinie 16 pełno dzieci,... rozwiń

Chciałam zapisać tam dziecko ale to co zobaczyłam to masakra. Kilka dn8ntemu okolo godziny 16 odwiedziłam z córka dwa przedszkola Mega Mocni i Dobry Port. W Mega Mocnych o godzinie 16 pełno dzieci, kolorowo, czysto, pełno zabawek. Niestety mam dziecko na diecie a pani dyrektorka nie pokazała mi ani kuchni w której przygotowywane sa posiłki i nie zdawała sobie sprawy jakie ma wymagania Sanepid dotyczące przygotowywania posiłków dla dzieci z dieta. Zrobiła duże oczy jak się spytałam o osobny ciąg kuchenny do przygotowywania posilkow. Dziwne i nieprofesjonalne zwłaszcza, ze przedszkole reklamuje się ze przyjmują dzieci na dietach i z różnymi problemami. Klapa kompletna. Jestem niemile rozczarowana niewiedza pracowników. Jednak jeśli dziecko nie ma problemów z dieta to bez problemu bym zapisała tam dziecko. Fajnie, kolorowo, dzieci wyglądają na wesołe. Szkoda, ze nie maja warunków dla mojego dziecka.

Natomiast co do Dobrego Portu to jakiś PRL. Jakiś bury laminat na całej podłodze, malutki, poplamiony dywan jeden na całej dużej sali. Mało zabawek, stare obdarte szafki, cienkie okna przez które przewiewa wiatr, białe poplamione ściany. Nie wiem jak z czystością toalet ale chyba coś jest nie tak bo w pustej i teoretycznie sprzątnięcie sali od toalet śmierdziało moczem, wiec albo złe sprzątnięte ale bardziej wydaje mi się ze stara kanalizacja i stad ten smród. W sali zimno, mimo iż na dworzu było 5 stopni na plusie. Nawet nie wyobrażam sobie jak tam jest przy minusowych temperaturach. Przez te okna całe zimno dostaje się do środka.
O godzinie 16 w sali był tylko jeden chłopiec i pani sprzątaczka. Ta właśnie pani pozwoliła mi obejrzeć przedszkole. Jak się spytałam dlaczego nie ma opiekunki to okazało się ze ta pani go pilnuje. Stad moje wnioski, ze albo pani przedszkolanka jest jednocześnie sprzątaczka albo sprzątaczka pilnuje dziecko a przedszkolanka się zrywa do domu. Nie dopytywałam bo od razu jak weszłam to wiedziałam, ze moje dziecko tam nie będzie.
Dodam, ze pani o czyściła mopem podłogę. Mop i woda były czarne. Nie było zapachu żadnego środka czyszczącego do podłóg, zapachu cytryny, środka do oskarżania niczego.
Jestem wstrząśnięta jak w takich warunkach można trzymać dzieci. Az mi szkoda tych dzieciaczków a już zupełnie nie rozumiem jak można tam dobrowolnie wysyłam własne dziecko. Zabawek jak na lekarstwo.
Odradzam każdemu, ja jestem w szoku ze jeszcze sa takie miejsca.
Ogólnie szkoda ze nienwyszlo mi z Mega mocnymi i musze szukać dalej mam nadzieje ze coś znajdę.

zobacz wątek
7 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry