Widok
PRZYGOTOWALI INNĄ NIŻ UMÓWIONA, SALĘ NA WESELE (DUŻO MNIEJSZĄ)
Z powodu chęci ‘upakowania’ jak największej ilości imprez na jeden dzień, i bardzo słabej organizacji, która jak okazało się spoczywała na głowie młodych stażem pracowników, najzwyczajniej w świecie wcisnęli 27 umówionych weselników, przy dwudziestoosobowym okrągłym stole, na innej sali niż obiecana w umowie. Wyczynem było jedzenie z użyciem obu rąk. Fakt, jeśli już komuś się udało spożyć, potrawy były smaczne. Ale kulturą i elokwencją wykazywał się jedynie Pan barman, reszta obsługi talentów nie podzielała, a gimnastyczne figury wykonywane każdorazowo przy próbie podania czegokolwiek do ‘’przepchanego” stołu dopełniały żenującego obrazu.
Jednym słowem polecam wystrój i jedzenie, ale jeśli nie chcecie Państwo źle wypaść przed znajomymi, radzę poszukać miejsca w którym stawia się na jakość a nie ilość zorganizowanych imprez.
Jednym słowem polecam wystrój i jedzenie, ale jeśli nie chcecie Państwo źle wypaść przed znajomymi, radzę poszukać miejsca w którym stawia się na jakość a nie ilość zorganizowanych imprez.
Moja ocena
Malinowy Ogród
kategoria: Restauracje
obsługa: 2
menu: -
jakość potraw: 5
klimat i wystrój: 5
przystępność cen: 3
ocena ogólna: 3
3.6
* maksymalna ocena 6
Odpowiedź obiektu
Witam serdecznie,
Przyznam, że pojawienie się Państwa opinii nieco mnie zaskoczło. Zarówno Państwo jak i Państwa goście po imprezie wyszli w dobrych nastrojach i zadowoleni z przebiegu imprezy. Mieliśmy również nadzieję, że pokaźny rabat oraz drobny upominek dnia następnego złagodziły nasze niedociągnięcia.
Bardzo mi przykro, że nie do końca było tak jak sobie Państwo wymarzyli- raz jeszcze przepraszam. Osobom, które nie znają tematu wspomnę, że osobiście informowałam Panią rezerwującą termin, że w tym dniu od kilku miesięcy mamy przyjęte 5 przyjęć komunijnych i nie mamy już miejsca na kolejne. Po ustaleniu, że jest to obiad po ślubie, który odbędzie się około godz. 20. wspólnie ustaliłysmy, że postaramy się ustawić stół w zwolnionym w pierwszej kolejności miejscu. Było to około miesiąc przed imprezą. Kilka dni przed terminem, w wyniku dalszych rozmów proadzonych pod moją nieobecność faktycznie ustalono konkretne ustawienie stołu, z którego niestety nie udało nam się wywiązać. Bardzo mi przykro, że tak się stało. Ponieważ nasza ostatnia rozmowa była sympatyczna, a Państwo zapewniali, że ogólne wrażenie i wspomnienia są dobre myślę, że nie ma potrzeby wracać do tematu. Życzę wszytkiego dobrego i oby wspólne zycie było pełne milszych niespodzianek.
Z wyrazami szacunku
Monika Kuźma - Manager Restauracji
Przyznam, że pojawienie się Państwa opinii nieco mnie zaskoczło. Zarówno Państwo jak i Państwa goście po imprezie wyszli w dobrych nastrojach i zadowoleni z przebiegu imprezy. Mieliśmy również nadzieję, że pokaźny rabat oraz drobny upominek dnia następnego złagodziły nasze niedociągnięcia.
Bardzo mi przykro, że nie do końca było tak jak sobie Państwo wymarzyli- raz jeszcze przepraszam. Osobom, które nie znają tematu wspomnę, że osobiście informowałam Panią rezerwującą termin, że w tym dniu od kilku miesięcy mamy przyjęte 5 przyjęć komunijnych i nie mamy już miejsca na kolejne. Po ustaleniu, że jest to obiad po ślubie, który odbędzie się około godz. 20. wspólnie ustaliłysmy, że postaramy się ustawić stół w zwolnionym w pierwszej kolejności miejscu. Było to około miesiąc przed imprezą. Kilka dni przed terminem, w wyniku dalszych rozmów proadzonych pod moją nieobecność faktycznie ustalono konkretne ustawienie stołu, z którego niestety nie udało nam się wywiązać. Bardzo mi przykro, że tak się stało. Ponieważ nasza ostatnia rozmowa była sympatyczna, a Państwo zapewniali, że ogólne wrażenie i wspomnienia są dobre myślę, że nie ma potrzeby wracać do tematu. Życzę wszytkiego dobrego i oby wspólne zycie było pełne milszych niespodzianek.
Z wyrazami szacunku
Monika Kuźma - Manager Restauracji