Re: PRZYJACIEL
Właśnie jestem w podobnej sytuacji. Mój wieloletni kolega, z kórym co jakiś czas się spotykałam, w ramach utzymywania kontaktu po prostu- jakieś kino czy kawa, tak, żeby pogadać... chyba zmienił...
rozwiń
Właśnie jestem w podobnej sytuacji. Mój wieloletni kolega, z kórym co jakiś czas się spotykałam, w ramach utzymywania kontaktu po prostu- jakieś kino czy kawa, tak, żeby pogadać... chyba zmienił podejście do naszego kumplowskiego układu. Ostatnio przysyła mi wiadomości o podtekstach miłosnych, dzwoni, chce mnie ciągle gdzieś zapraszać- tak czy inaczej robi wszystko by nasza znajomośc przekształciła się w coś więcej... co mnie kompletnie nie interesuje...
... mimo wszystko uważam, że taka przyjaźń ma szansę przetrwać i w ogóle zaistnieć...
...chociaż czasami, jak w tym przypadku prowadzi do niezręcznych sytuacji..
Myślę, że Manor ma rację, po prostu nie możemy oczekiwać niczego więcej niż przyjaźni, to kwestia podejścia i tzrymania się pewnych, niepisanych zasad...co nie jest, jak widac łatwe...
pozdrawiam
zobacz wątek