Re: PUP oferty pracy
Ja byłam w urzędzie pracy chyba w sierpniu, na początku... Kolejne wezwanie za 2 tygodnie... Po co? Żeby mnie odhaczyć, że się tam stawiłam...
Powiedziałam, że nie stać mnie na tak częste...
rozwiń
Ja byłam w urzędzie pracy chyba w sierpniu, na początku... Kolejne wezwanie za 2 tygodnie... Po co? Żeby mnie odhaczyć, że się tam stawiłam...
Powiedziałam, że nie stać mnie na tak częste wizyty bo w jedną stronę muszę jechać godzinę, w drugą stronę godzinę a siedziałam tam dwie minuty ;) poza tym oferty pracy to ja mogę sobie sama sprawdzić na stronie UP. Szok... pani mi przyznała rację ;)
Następne wezwanie miało przyjść mail'em... Mamy już październik i cisza... ;)
W sumie dobrze bo PUP to jakiś chory twór... bleee...
Na moje szczęście w czwartek idę podpisać umowę i do roboty... ;)
zobacz wątek
13 lat temu
~Bezrobotna - już nie długo... ;)