Widok

Padłam...

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Dziewczyny właśnie oglądałam na TVN Rozmowy w toku obrzezanie 8dniowego noworodka...Nie wytrzymałam i normalnie zwymiotowałam (brzydko mówiąc). Coś strasznego, bez znieczulenia, w jakiejś sali gdzie impreza z tego powodu. Ja w ogóle jestem słaba jeśli chodzi o zabiegi medyczne ale jak bym była żydówką i czekałoby to mojego syna to chyba zmieniłabym wiarę. A jakie wy podejście do tego macie?


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zwymiotowałaś-niezłe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
myślę że jakbyś była żydówką to byś inaczej na to patrzyła :)
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011


DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dla mnie to chore :(
wiem, że wiara i tak dalej.
wiem, że pewnie jakbym była żydówką to moje myślenie byłoby inne.
Na szczęście nie jestem żydówką.
Marcelinka 28.11.2009, Dominik 20.11.2005
Moje dzieci są dla mnie sensem życia, są całym światem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A mi się wydaje, ze racjonalne myślenie nie ma nic wspólnego z wyznaniem.
Jakby mi w kościele kazali skoczyć w ogień etc. to bym się w głowę puknęła i wyszła. Swojemu dziecku też bym krzywdy zrobić nie dała.
Takie kwestie jak obrzezanie niemowlęcia jest dla mnie czymś nie do pomyślenia. Gdzie wolność wyboru? czy samookaleczenie, w tym przypadku okaleczenie dziecka wbrew jego woli (bo jak ją wyrazić mogło) jest wporządku?
Nie ma to jak dziwaczne zachowania człowieka no i oczywiście konformizm.
www.naszekobiece.fora.pl
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak? a mnie zdziwilo, ze tak naturalnie to wyglada. Zawsze sobie wyobrazalam, ze to jakas masakra. A to dziecko potem nawe nie plakalo. Generalnie bardzo fajny program.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to straszne naprawde, a jak one to dziecko trzymał, w jednej ręce!!! I jak nim potrząsał!!! Inaczej uczą jak trzyma się noworodka!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Można to chociaż robić w szpitalu...

Jakoś nie potrafię patrzeć na dzisiejszych ortodoksyjnych Żydów z sympatią. Nie chodzi o jakiś typowy antysemityzm, przypisywanie im złych cech charakteru czy antypatię do narodu, tylko o typowo zewnętrzne sprawy - ubrania, zwłaszcza kobiet, noszenie brzydkich nakryć głowy albo peruk, obciachowe fryzury dzieciaków... Na co im to?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kwestia religii naszczęście żyjemy w polsce moja szwagierka wyszła za mąż za muzełmaina jak urodziła syna powiedziała e nie ma mowy wogle o obrzezaniu i cisza .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kurcze a to dzisiaj ten odcinek byl? szkoda ze zpaomnialam:( ale tak na dobra sprawe chyba nie mam co zalowac bo chyba tez bym zwymiotowala:( szkoda dzieciaczkow:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://rozmowywtoku.onet.pl/ tu mozna obejrzeć
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzieki chyba jednak zaryzykuje i obejrze z drugiej strony warto obejrzec obyczaje innych religii zanim zacznie sie cokolwiek komentowac:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny ale dla nich to jest normalne tak są wychowywani od początku, ten zabieg niczemu nie szkodzi, zapewne jest bolesny dla dziecka ale podobno przed zabiegiem (tam nie bylo to pokazane) podaję się dziecku coś znieczulającego, poza tym po chwili ten mały już nie płakał

my tez przekłuwamy uszy naszym malym córeczkom
dla nich to może być dziwne
nie mowie ze bylo to mile ale oni patrza na to całkiem inaczej
choć dla mnie ortodoksyjni żydzi to niezły kosmos !! ale cóz my dla nich pewnie tez jestemy kosmitami
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dla mnie najlepsze bylo osobne wesele :))) no i uroda tych panów uuuu mało pociągająca - tylko współczuć tamtejszym kobietom
aha i z 8 dzieci to minimum, tez w tym względzie im współczuję bo nie mają w tym temacie nic do gadania
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to wesele to wogole jakis kosmos:) a co do dzieci to faktycznie chyba nie chcialabym zeby obcy facet decydowal za mnie czy moge miec przerwe w robieniu dzieci, kurcze u nas w polsce to chyba trudno byloby wychowac minimum 8 dzieci:) oczywiscie ze wzgledow finansowych:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kto przekłuwa ten przekłuwa ;/

W USA większość facetów jest obrzezywanych w pierwszych dniach życia, i to nie Żydów wcale, to u nich norma, nienormalnym dziwem jest ktoś nieobrzezany...

Ale choćbym zakochała się po uszy w ortodoksyjnym Żydzie, nawet łaziłabym w tych sukniach do kostek i nosiła perukę, ale za Chiny nie pozwoliłabym obrzezać syna poza szpitalem. W szpitalu - ok.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zabieg pewnie od zawsze wykonywany jest w ten własnie sposób i chyba nic się złego nie dzieje skoro jest praktykowany od tysięcy lat ... więc myśle ze pozniej jest jakas "procedura" pielegnacji tego, poza tym zabieg wykonywany na tak malutkim "narządzie " że z pewnościa na drugi dzień jest to niewidoczne i obejmuje zapewni malutki kawałek ciała
nie to żebym byla za tym zabiegiem ale nie widzę sensu w robieniu z tego powodu zamieszania
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wierzę, że się nie dzieje, skoro trochę powikłań zdarza się nawet po zabiegach wykonywanych przez lekarzy specjalistów.

Przypuszczam, że powikłań jest od groma, ale to sprawa, którą sami poszkodowani ukrywają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to że jest to zgodne z ich wiarą nie znaczy, że jest dobre

A te obrzezane afrykanki!!! To jest dopiero koszmar!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie twierdze że to jest dobre ale skoro jest praktykowane i wszyscy męzczyzni z tym zyją, mają dzieci wiec chyba wszystko jest w porządku
poza tym jest to chyba bardziej higieniczne dla mężczyzny
obrzezanie afrykańskich kobiet to calkiem inna sprawa i koszmar i jest to zakazane niestety cięzko ten zakaz egzekwować i to jest okleczenie kobiety i pozbawianie jej do końca życia przyjemności, a i śmiertelność po tym zabiegu( barbarzyństwie) jest spora
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój kuzyn był obrzezany w wieku chyba 17 lat (ze wzgledów zdrowotnych, coś mu sie tam robiło, czy coś) i mówi, że bolało jak cholera, rekonwalescencja długo trwała, a zabieg robiony był w szpitalu przy znieczuleniu. U dzieci to pewnie inaczej, ale i tak do przyjemnych zabiegów to pewnie nie należy ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja twierdzę, że wcale nie wiemy jak z tym żyją... Stwardniała blizna nawet może zrobić się po przekłuciu ucha (sama taką mam, ale to pikuś, nawet nie jest to widoczne), co dzieje się u niektórych po obrzezaniu, to wolę sobie nawet nie wyobrażać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale ja sie w ogóle zastanawiam co obrzezany członek ma wspólnego z wiarą?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mnie też to zastanawia :-)
www.naszekobiece.fora.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To chyba było tak, że w ciepłym klimacie rozwijało się u panów wiele "zarazków", a łatwiejsza była higiena po obrzezaniu - co za tym idzie, mniej zakażeń, a nawet zgonów chłopców. Więc mądry Bóg nakazał obrzezanie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
obrzezanie jest dobre dla utrzymania wiekszej higieny, mysle ze w goracym klimacie pewnie bylo tym podyktowane, podobno nie boli (przynajmniej nie jak u doroslych), jest zdrowsze i np jest udowodnione ze zmniejsza ryzyko zachorowania na HIV
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no wlasnie co to ma do rzeczy? a kiedys slyszalam od kogos ze obrzezanie polega na tym zeby meszczyzna nie mial przyjemnosci z seksu ale nie wiem czy to prawda jakos iwerzyc mi sie nie chce co to ma do tego...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No gdzie tam :D Wycinana jest część napletka, być może zmienia to trochę odczucia seksualne, ale zdania są podzielone - na lepsze, czy na gorsze :D Nie diametralnie, w każdym razie.

Gosiar niedawno wklejała link do świetnego wykładu na temat siusiaków :D

http://www.mp.pl/wideo01/?id=453&l=1019&u=23217553

Warto obejrzeć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ogolnie zmiejsza to wrazliwosc tego organu bo nie ma tej ochrony, powinno byc lepiej dla kobiety bo dluzej zajmuje dojscie do orgazmu
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dobrze wiedziec:) teraz jestem o jedna rzecz madrzejsza:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kuzyn opowiada, że trudno mu było się przyzwyczaić, bo mu żołędź schła i sie ocierała o majtki i czuł dyskomfort, ale już sie przyzwyczaił ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A tak przy okazji tematu mam pytanie do mam chłopców. Czy wy swoim maluchom naciągacie skórkę?? Pytanie całkiem poważne bo mi w szpitalu po porodzie jak omawialiśmy pielęgnację siusiaka pielęgniarki mówiły żeby nie ruszać. A kumpela która rodziła 4 miesiące później została poinformowana że jednak ruszać. I ja już nie wiem co robić. A nawet jak ściągać napletek żeby synkowi kuku nie zrobić.


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przepraszam ale jak czytam siusiak i kuku, fasolka dzidzi i @ itd to infantylizm wypowiedzi mnie już przerasta
penis, nie zrobić nic złego, dziecko, maleństwo okres miesiączka....
w końcu to jest forum dla dorosłych chyba kobiet!! matek, żon potrafimy kogoś obrazic, obrzucic błotem, zażarcie uczestniczyć w dyskusjach, a nie potrafimy nazwać rzecz po imieniu - po dorosłemu
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
a po co tak brutalnie zaraz nazywać takie słodkie rzeczy po imieniu? Nie jesteśmy na lekcji biologii ;)
Co lepiej brzmi płód czy fasolka? Bo ja wolę fasolkę ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Penisa to jest przekrój, a dzidzia ma siusiaczka ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to nie sa brutalne nazwy chyba nie musze takowych tu przytaczac:) te nazwy są po prostu normalne, chyba nic co ludzkie nie jest nam obce
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak myjesz dziecko, to też mówisz: a teraz umyjemy pośladki i okolice odbytu, a potem penisa i jądra? :D

Najwyraźniej jestem infantylna i/lub zahamowana, bo mówię: umyjemy pupę i siusiaka :D

Co do pielegnacji małych PENISÓW, to chyba wszystko jest w tym wykładzie, który podlinkowałam. Dyskusja była w wątku o niepoprawnym tytule "Pielęgnacja klejnotów maluszka".
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
mam dziewczynkę i mowię ze myjemy pupę ale nazwę pośladki też zna do odbytu jeszcze nie doszłyśmy :) ale wie że chłopcy maja penisy, a nie sisusiaki dla niej to nazwa jak każda inna
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie czepiam się bo pupa jest ładnie a dupa nie, ale nie wyobrażam sobie jak mówisz córce"wagina, łono, pochwa, wargi..."


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wagina to pochwa, narazie pupa jest na wszystko, własnie na nasze narządy nie ma jednej jakiejś fajnej nazwy, choć niektórzy mowią "pisia" - ale to mi nie przejdzie przez gardło:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ogólnie chodziło mi bardziej o to nie jak mowimy do dziecka, bo to jest każdego sprawa tylko jak rozmawiamy tu na forum, między sobą
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tak samo nie wyobrazam sobie zebym mogla mowic do corki w czasie kapieli no to teraz mysza umyjemy pochwe:) ja poznalam prawciwa nazwe "naukową" :) dopiero w szkole i nie uwazam zeby spotkala mnie krzywda:) a nawet lepiej sie czyta w postach nasz milsze zamienniki niz tez prawdziwe nazwy:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kurcze ale pogubilam literki przepraszam ale to ta wczesna pora;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam siostrzeńca, z którym bez problemów rozmawiałyśmy z siostrą o wszystkim (samotnie go wychowuje).



Ma w chwili obecnej 10 lat i bez problemu posługuje się takimi słowami jak strom, pochwa, macica - wie co to szyjka macicy, penis, prącie, jądra. I nie jest tym skrępowany. Wiadomo zna też takie określenia jak c****, c****a, siusiak.



O narządach rozrodczych kobiety dowiedział się dość szczegółowo w pierwszej klasie szkoły podstawowej, czyli w wieku 7 lat, kiedy podszedł do mnie z ulotką z tamponów. Wtedy wyciągnęłam książki od biologii i wszystko po kolei mu wyjaśniłam.



Niestety nasz język jest dość ubogi w nazewnictwo miejsc intymnych. Penis i pochwa brzmią dla nas bardziej naukowo, natomiast c**** i fujara brzmią obraźliwie. c****a i siusiak brzmią za to jak misio przytulanka. Brakuje określeń, które nie odbierałyby prawdziwego znaczenia i jednocześnie nie brzmiałyby śmiesznie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w szkole ? tym bardziej uważam ,ze ten temat powinni podjąć rodzice( jak i temat seksu) i w pewnym wieku powiedzieć ze już nie mowimy tak czy tak i przedstawić dziecku prawdziwe nazwy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a no i pochwy się nie myje... ewentualnie jak lekarz zaleci to robimy irygacje...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no dobra moze sie nie myje:) ale chodzilo mi o sam fakt ze jakos nie wyobrazam sobie mowic do corki takimi slowami:) to moze spowodowane jest tym ze moja mam nigdy nie poruszala takich tematow i cos takiego bylo dla niej i dla mnie krepujace ale chyba macie racje dziecko powinno wiedziec co i jak sie nazywa:)tylko jakos wydaje mi sie ze dziwnie to brzmi w moich ustach jak bym miala jej wszystko wyjasnic co prawda ma dopiero dwa latka wiec chyba ma jeszcze troche czasu:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to tym bardziej nie popełniaj błędów swojej mamy, moja córka ma 3 latka i po prostu raz sie zaptała co tata tam ma, to jej odpowiedziałam penisa i powiedziałam że tym się różnimy bo my ich nie mamy i już się nie dopytuje, czasami sobie przypomni, może być śmiesznie jak wypali to na rodzinnym obiedzie, że chłopcy mają penisy:)
niestety z dzieckiem trzeba rozmawiać od najmłodszych lat bo zawsze nam się będzie wydawać ze to za wcześnie, a teraz dzieciaki dojrzewają o wiele szybciej ... a potem może to się źle skończyć pracuję w szkole i obserwuję nastolatki,widzę co się dzieje, niestety w gimnazjum mam 3 15-latki w ciązy, dramat, może też dopiero na biologii dowiedziały się ze za pierwszym razem już mozną zajść w ciążę
to oczywiście drastyczny przykład ale prawdziwy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
masz racje trzeba tego uczyc dzieci wczesniej i fakt smiesznie moze byc:) ja sie moge z tego zamsiac ale pamietam jak mam mnie zrugala gdy powiedzialam w trakcie przewijania mojego brata ze ma penisa a mialam wtedy 7 lat wiec moze to tez na mnie w jakis sposob dziala zeby lepiej takich slow nie uzywac ale kiedys dowiedziec sie musza i lepiej zeby to bylo teraz od nas
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak komuś przeszkadzają nasze nazwy siusiaczka, cipki, pupci i innych takich to niech sobie wejdzie na forum studentów medycyny ;))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe tam takich okreslen pod dostatkiem co?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale to są normalne zdrobnienia, tak samo, jak Ty mówisz, że Twoja córka ma 3 latka, a nie 3 lata :)

O narządach płciowych należy po pierwsze - mówić. Po drugie - w sposób swobodny, nie wulgarny i z sympatią ;) To wystarczająca baza do tego, żeby dziecko w przyszłości nie miało problemu z jakąkolwiek terminologią dotyczącą seksu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dla mnie penis kojarzy się z dorosłym mężczyzną,a siusiak z dzieckiem i tyle..dlatego też nie używam zwrotu penis na siusiaka mojego synka.
Susiak to taka nazwa aseksualna,a penis raczej nie....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Byłabym skłonna się zgodzić, ale ... :)

Dziecko nie jest aseksualne. Każde poznaje swoje ciało, dotyka się. Nawet 3 czy 4 latek to robi i nie zawsze rodzice o tym wiedzą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nawet kilkumiesięczne dzieci miewają niezłe jazdy z onanizmem ;) Ale to nie powód, zeby w domu katować komuś uszy np. nazwą "srom" :D, zwłaszcza, że w naszym języku to nazwa jednoznacznie negatywna.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czytaj ze zrozumieniem ok,ja napisałam że nazwa "siusiak" jest aseksualna. Nie,że dziecko...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No a Sandy pewnie nie zgadza sie z aseksualnym traktowaniem, choćby w rozmowie, czegoś, co wcale aseksualne nie jest.

Za to ja z premedytacją używam mało seksualnych nazw na coś, czego seksualność w pełni akceptuję. To nasz kod kulturowy, można się do niego stosować bez krzywdy dla dziecka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wszystkie byłysmy wychowane na takich infantylnych nazwach i jak mniemam żadna nie ma żadnych odchyleń, zboczeń czy problemów z własną seksualnością. Ale jakbym od poczatku wychowywana była na nazwach penis, członek, pochwa, wargi sromowe, srom i odbyt to chyba miałabym lekkie spaczenie. Wydawałoby mi się, że te części ciała służą tylko i wyłącznie do zaspokajania potrzeb fizjologicznych. Te nazwy sa takie oficjalne... nie wiem jak to nazwać... w każdym razie te czesci ciała nie byłyby czymś fajnym, byłyby okryte jakimś tabu ukrywającym się za medycznym słownictwem, no nie wiem, tak sobie myślę....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Olaolenka24:



Będę czytać ze zrozumieniem, ok?



Nie ekscytujcie się tak dziewczyny. Do żadnej z Was nic nie mam, i o żadnej z Was się nie wypowiedziałam. Nigdzie nie napisałam, że któraś z Was się myli czy, że myśli to i tamto. Wyrażałam swoje zdanie na ten temat i tyle.



Każdy ma prawo używać takich nazw jakich chce. Jak już wspomniałam wcześniej nasz język jest tak ubogi, że aż smutno się robi.



Tak więc mamy Siusiaków, c***k, c***czek, Muszelek, Bąbelków, Pupć, Wagin, Sromków, Pośladeczków, Penisków nazywajcie narządy swoich dzieci tak jak chcecie, ale akceptujcie to, że ktoś inny używa innych niż Wy nazw :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
problem w tym, ze w naszym jezyku narządy plciowe mają albo nazwy medyczne, albo wulgarne, albo wlasnie infatylne na potrzeby dzieci :)

Ja tez mowie do corki myjemy pupe, cycuszki i paszki :D
choc ona sama kiedys na spacerze (miala niespelna 2 latka) mowi -
mamo, pies na mnie szczeka, on mnie ugryzie w dupę :D

Ale fakt, ze nigdy nie mowilam i nie cierpie tego - choc zrobic sisi, albo nie zrob sobie kuku... albo zrób dzidzi ajka ajka... :/
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sandy ok:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sandy, ok ok. Rozpoczęłaś po prostu temat i sobie rozmawiamy, na tym chyba polega forum, no nie?

Ale tak sobie myslę, kontynuując temat, ze w takim razie powinniśmy też mówić:

Zamiast "Chcesz siusiu?" to "Chcesz oddać mocz?"

"O! I nawet jest kał w pieluszce! W trybie natychmiastowym odpowiednio, znanymi dostępnymi środkami zabezpieczymy odpad i wyrzucimy do pojemnika na odpady organiczne pochodzenia ludzkiego".

To by było śmieszne, hehe ;))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
DARIA ale sie uśmiałam hehe. Rozładowałaś napięcie :))))

Apropos takiego słownictwa oficjalnego słyszałyście wykład profersora MNIODKA o pochodzeniu słowa qurwa? hehe tez w tym tonie :))))


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
UWAGA SŁOWA NIECENZUROWANE WRAŻLIWE NIE CZYTAĆ



Fragment autentycznego wykladu prof. Miodka na wydziale Polonistyki Uniwersytetu Wroclawskiego:

"Kiedy sie czlowiek potknie albo skaleczy, wola: "O k****!". To lapidarne slowo wyraza jakze wiele uczuc, poczawszy od zdenerwowania, rozczarowania poprzez zdziwienie, fascynacje, a na radosci i satysfakcji konczac. Przecietny Polak w rozmowie z przyjacielem opowiada np.: "Ide sobie stary przez ulice, patrze, a tam taka dupa, ze o kuuuurrwa." k**** moze rowniez wystepowac w charaktrze interpunktora, czyli zwyklego przecinka, np.: "Przychodze k**** do niego, patrze k****, a tam jego zona, no i sie k**** w****ilam, no nie?" Czasem k**** zastepuje tytul naukowy lub sluzbowy, gdy nie wiemy, jak sie zwrocic do jakiejs osoby plci zenskiej ("chodz tu k***o jedna!"). Uzywamy k***y do charakteryzowania osob ("brzydka, k**** nie jest", "o k****, takiej k***ie na pewno nie pozycze"), czy jako przerwy na zastanowienie ("czekaj, czy ja, k**** lubie poziomki?"). Wyobrazmy sobie jak ubogi bylby slownik przecietnego Polaka bez prostej k***y. Idziemy przez ulice, potykamy sie nagle, mowimy do siebie: "bardzo mnie irytuja nierownosci chodnika, ktore znienacka narazaja mnie na upadek. Nasuwa mi to zle mysli o wladzach gminy". Wszystkie te i o wiele jeszcze pogatsze tresci i emocje wyraza proste " O k****!", ktore wyczerpuja sprawe. Gdyby Polakom zakazac "k***y", niektorzy z nich przestaliby w ogole mowic, gdyz nie umieliby wyrazic inaczej swoich uczuc. Cala Polska zaczelaby porozumiewac sie na migi i gesty. Doprowadziloby to do nerwic, nieporozumien, niepewnosci i niepotrzebnych naprezen w Narodzie Polskim. A wszystko przez jedna mala "k***e". Spojrzmy jednak na rodowod tego slowa. "k****" wywodzi sie z laciny od "curva", czyli krzywa. Pierwotnie w jezyku polskim "k****' oznaczala kobiete lekkich obyczajow, czyli po prostu dziwke. Dzis "k***e" stosujemy rowniez i w tym kontekscie, ale mnogosc innych znaczen przykrywa calkowicie to jedno. Mozna z powodzeniem stwierdzic, ze "k****" jest najczesciej ozywanym przez Polakow slowem. Dziwi jednak jedno - dlaczego slowo to nie jest uzywane publicznie (nie liczac filmow typu "PSY", gdzie aktorzy przescigaja sie w rzucaniu "k****mi"), praktycznie nie slyszymy, aby politycy czy dziennikarze wplatali w swe zdania zgrabne "k***y". Pomyslmy o ile piekniej wygladalaby prognoza pogody wygloszona w nastepujacy sposob: "Na zachodzie zachmurzenie bedzie k**** umiarkowane, wiatr raczej k**** silny. Temperatura maksymalna ok. 2st. Celsjusza, a wiec k****sko zimno k**** bedzie. Ogolnie, to k**** jesien idzie..."


popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
dobre, już to gdzieś słyszałam, hehe ;) Ale najlepsze jest to, że on to tak poważnie opowiada
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dla mnie zdrobnieniem od penisa jest penisek, a nie siusiak- polszczyzna się kłania
wciąz chodzi mi o to, że nie musi do dziecka walić wprost takimi słowami tylko miedzy sobą mozna powiedzieć ze: mój syn ma coś tam z peniskiem, nie wiem czy zsuwać mu napletek, nie chce mu zrobić krzywdy czy coś w tym stylu :)) brzmi chyba nieżle co
tak samo można o dziewczycnce powiedzieć, ze np wargi sromowe są zaczerwienione
u lekarza jeśli już musicie o coś zapytać to tez mówicie sisiaczek pisia itp????? bo ja bym się czuła z tym idiotycznie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ewa daj już sobie spokoj nie odpowiedziałaś na pytanie tylko jakieś dziwne zamieszanie zrobiłaś w temacie słownictwa. Każdy mówi tudzież pisze jak mu wygodnie i jaki zasób słów posiada. Ja napiszę że mój Nikoś ma siusiaczka a ty przeczytaj PENISA. Dziękuję koniec wątku o męskich genitaliach.


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A tylko jeszcze dopowiem - u pediatra sama powiedziała PISIOREK :P


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie robie zamieszania tylko dyskutuję, nie ma się co unosić , a tak wogóle jakie bylo pytanie ???? bo chyba przeoczyłam
mam prawo wyrazić zdanie, ze używanie infantylnych określeń na forum mnie razi
zaproponowałam także że miedzy sobą mogłybyśmy rozmawiać normalnie więc nie wiem skąd to oburzenie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na pytanie początkowe?? oczywiście ze odpowiedziałąm
cofnij się kilka watków wyżej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mówię cipka u lekarza i sie idiotycznie nie czuję, głupio bym sie czuła jakbym powiedziała srom, bo srom to w ogóle jak dla mnie jest glupie słowo. A jak chcesz sobie mówić penisek to sobie mów, każdy mowi jak chce, jak mu wygodniej i jak umie. Jeszcze ustawy żadnej nie ma antypisiolkowej ;))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Penisek"? fuj! W życiu bym tak nie powiedziała, paskudne słowo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oh fuj rzeczywiście, a może na żywo też jest fuj i nie patrzysz :))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
heheheh,dobra dajcie na luz...
są peniski,siusiaki,fiutki i pindolki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ok kończę i pozdrawiam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ewo pytanie zadałam w poście z "siusiakiem" i "kuku" które tak Ciebie zmotywowało do dyskusji na temat ów słownictwa. Widzisz gdybyś się skupiła nad tym co jest napisane a nie skupiała nad tym jak jest napisane może żyłoby się lepiej :) Pytałam o pielęgnację przyrodzenia męskiego. Od kiedy należy obciągać...upss przepraszam, miałam napisać ściągać napletek??


popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Dieta 1000 kcal- szukam dobrej i przejrzystej rozpiski produktów (36 odpowiedzi)

Dziewczyny postanowiłam się wziąć za siebie. Chciałabym spróbować spożywać ok. 1000-1200 kcal...

Zatrudnij profesjonalnego hakera! (5 odpowiedzi)

Moje doświadczenie to programowanie, uruchamianie exploitów, konfigurowanie ataków DDOS i lubię...

Rozwiązania w domu (3 odpowiedzi)

Opłaca się ładować się teraz w te wszystkie dodatki typu kolektory, rekuperacja, studnia itd.?

do góry