Odpowiadasz na:

Re: Padłam...

dla mnie zdrobnieniem od penisa jest penisek, a nie siusiak- polszczyzna się kłania
wciąz chodzi mi o to, że nie musi do dziecka walić wprost takimi słowami tylko miedzy sobą mozna... rozwiń

dla mnie zdrobnieniem od penisa jest penisek, a nie siusiak- polszczyzna się kłania
wciąz chodzi mi o to, że nie musi do dziecka walić wprost takimi słowami tylko miedzy sobą mozna powiedzieć ze: mój syn ma coś tam z peniskiem, nie wiem czy zsuwać mu napletek, nie chce mu zrobić krzywdy czy coś w tym stylu :)) brzmi chyba nieżle co
tak samo można o dziewczycnce powiedzieć, ze np wargi sromowe są zaczerwienione
u lekarza jeśli już musicie o coś zapytać to tez mówicie sisiaczek pisia itp????? bo ja bym się czuła z tym idiotycznie

zobacz wątek
14 lat temu
~Ewa26

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry