Odpowiadasz na:

Zostawiłam sobie artykuł o Parasolniku z dodatku Duży Format do GW. Mam sentyment do tej postaci. W internecie wyszukałam piękne wpisy o Czesiu Bulczyńskim. Nie znam ich autorów, ale zazdroszczę... rozwiń

Zostawiłam sobie artykuł o Parasolniku z dodatku Duży Format do GW. Mam sentyment do tej postaci. W internecie wyszukałam piękne wpisy o Czesiu Bulczyńskim. Nie znam ich autorów, ale zazdroszczę lekkości pióra. Oto dwa fragmenty, które szczególnie mi się podobają: "Mieszkał bodaj na końcu ulicy Grunwaldzkiej, w jednym ze starych domów rybackich, w okolicy słynącej z wódczanych barów o niezapomnianej atmosferze. Pamiętam kilka nazw: „Costarica”, „Tempo”, „Ludowa”. Sanktuaria alkoholowej transcendencji, niebieskie od tytoniowego dymu oszołomienie po pierwszej setce z porterowym dopalaczem".

"(...) a legenda rodziła się w danym czasie, na oczach pewnej grupy ludzi i tego się nie przywróci. Czegokolwiek byśmy nie zrobili postać Parasolnika jest dana określonej grupie jednej epoki. Ja miałem szczęście. Żyłem w czasach naocznych świadków. Mnóstwo ludzi, którzy od niedawna przyjeżdżają do Sopotu, nie mają pojęcia, kim był. Nie czują tego klimatu. I trudno opowiedzieć im o duszy tamtego Sopotu i starym człowieku w za dużych butach, co tej duszy był wcieleniem. W żaden sposób nie przekażemy tamtej atmosfery miasta nowemu pokoleniu. Bo to są inni ludzie. Parasolnik zostanie stałym elementem naszej pamięci. Nikt nie potrafił zrobić takiego buntu przeciwko rzeczywistości, jak potrafił to on. Był wiatrem, wolnością..."

zobacz wątek
7 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry