Z całego serca polecam tę szkołę jazdy, a już w szczególności instruktora p. Krzysztofa Naróga (dla wtajemniczonych znanego jako "Johnny Bravo"). Jedynym powodem, dla którego jest mi smuto, że zdałam prawo jazdy jest fakt, że nie będzie mi już dane pojeździć z panem Krzysztofem. Jest niesamowicie czepialski (w pozytywnym sensie), zwraca uwagę na szczegóły, uczy, jak myśleć za kierownicą, a nie jedynie "odbębnić" trasy egzaminacyjne. Profesjonalista z psychologicznym podejściem ;) Oby więcej takich instruktorów! Dziękuję raz jeszcze Panie Krzysztofie i do zobaczenia na drodze!!