Pan Tomek niszczy fantastyczny klimat zajeć

Zacznijmy od tego, iż próbowałam zapisać się na zajęcia z Grouponu na 2 raty. Na dwie dlatego, ze widocznie Organizatorzy nie przewidzieli takich tłumów chetnych. Jak przyszłam po raz pierwszy uslyszałam, ze Pan zapisujacy (który okazał się być Panem Tomaszem) spóźnił się dobre pół godziny (już wtedy kolejka była bardzo długa). Po około 45 min stania odpuściłam, gdyż kolejka nie przesuwała się znacząco, a z biura słychać było jedynie jakieś dziwne monologi pana Tomasza, w więszości kompletnie nie związane z przemiotem Grouponu.
Za drugim razem przyszłam wcześniej - niestety kolejka także była spora, a w miarę przesuwania się w kierunku biura (co trwało około 1,5h) słyszałam coraz bardziej narastające głosy. Co się okazało Pan Tomasz wdał się w spór z Bogu ducha winną, a żądajacą odrobiny szacunku klientką, której tego szacunku Pan Tomasz zdecydowanie nie okazał, wręcz odwrotnie - potraktował ową panią (lat około 50) jak jakąś smarkulę, o mówieniu na "ty" nie wspominając. Jak sama weszłam do biura to starałam się nie odzywać za wiele, by być obsłuzona w miarę szybko i sprawnie.
Natomiast zajęcia - super, jestem bardzo zadowolona. Szkoda jedynie, ze nie można odrabiać nieobceności.