Im dłużej Cię czytam, tym bardziej mi śmierdzi ta zbrodnia z niedzieli. Bo schizole zachowują się raczej jak Ty. Działają tunelowo, fiksują się na jakimś temacie, mają obraz świata dziecinnie...
rozwiń
Im dłużej Cię czytam, tym bardziej mi śmierdzi ta zbrodnia z niedzieli. Bo schizole zachowują się raczej jak Ty. Działają tunelowo, fiksują się na jakimś temacie, mają obraz świata dziecinnie uproszczony. Jeśli już przejawiają zachowania agresywne, to nagłe, gwałtowne i nieprzemyślane. Zaś Stefan działał metodycznie, jak zawodowy asasyn. Zdobył wzór identyfikatora, wydrukował sobie taki. Kosę przygotował zawodową. Stanął przy schodach i spokojnie odczekał na światełko do nieba. Wbiegł idealnie na odliczanie, kiedy nikt nic nie kumał. I nie rzucił się na prezydenta w wariackim amoku. Posunął go od dołu, z całego barku, z największą możliwą siłą. I tak dwa razy. A potem poprawił w serce. Do mikrofonu wyraźnie, ze stuprocentową pewnością powiedział, że człowiek został zabity. To jest psychopata wyższego poziomu albo człowiek, nad którym ktoś długo popracował. Nie łyknę bajki o chwilowej niepoczytalności. Powinien zostać skazany na karę śmierci i powieszony. Jedyna opcja. Jeśli są psychole, co potrafią tak chłodno i trzeźwo kalkulować, to jest spora szansa, że kaesa też sobie przekalkulują.
zobacz wątek
