Widok
ja przynajmniej dalem sobie z tym spokoj i bardzo sie ciesze.
Nigdy w sumie nie palilem nalogowo- ale po trochu i coraz czesciej i czesciej.
w sylwestra powiedzialem sobie - koniec- j juz.
nie ciagnie mnie na razie , ale imprezowo to by sie napewno zapalilo, zwlaszcza na gazie.- dlatego teraz unikam imprez.
pozatym trenuje a to nie idzie w parze .
czolem
Nigdy w sumie nie palilem nalogowo- ale po trochu i coraz czesciej i czesciej.
w sylwestra powiedzialem sobie - koniec- j juz.
nie ciagnie mnie na razie , ale imprezowo to by sie napewno zapalilo, zwlaszcza na gazie.- dlatego teraz unikam imprez.
pozatym trenuje a to nie idzie w parze .
czolem
Paliłem 34 lata! Stary jestem. Palenie to poprostu narkomania, nie wierz tym rzekomym nienałogowcom. Jeden zaskoczy i ćmi do końca swoich dni (ale mi się rymło!), inny popala i nie zaskoczy wcale, ale nie wiesz do których należysz! Górale mówią; co byś nie zrobił bedzies żałował. Najlepiej Jurek O - robta co chceta ino skutkach pamietajata. Pozdrawiam.
cze, jesli chodzi o palenie papierosów to uprzedzam , ze nie warto palic, wiem cos o tym palilam rok ,ale z tym skonczylam, nie ze ma sie klopoty z tym tzn. smierdzisz od dymu, kasy sporo na to leci, przechlapane w domu jak sie starzy dowiedza, a po za tym trujesz sie i nie wyglada sie z tym doroslej,ani ladniej,tylko paskudnie,a po za tym to GOWNO!!