koleda
a czy nikt nie wie o rodzinie która od 7 lat mieszka w bolszewie na ulicy dlugiej, co roku przyjmowala kolede, a w tym roku ksiadz nie wszedl do ich domu bo powiedzial ze nie ma ich na swojej...
rozwiń
a czy nikt nie wie o rodzinie która od 7 lat mieszka w bolszewie na ulicy dlugiej, co roku przyjmowala kolede, a w tym roku ksiadz nie wszedl do ich domu bo powiedzial ze nie ma ich na swojej karcie i odmowil koledy, wspaniali sa ci nowi ksieza, a moj znamomy chcial dac na gregorianke za zmarlego ks. proboszcza ktora tak wiele zrobil, i co uslyszal? ze ma przyjsc w 2014 bo terminow nie ma... ks proboszcz "swoich" sciaga do pracy... bajka ta jest, tez juz tam nie chodze do kosciola
p.s. wspomne ze zaplacilam dosc sporo za wlasny slub a ks proboszcz zawalil sprawe, dziekuje za takie duchowienstwo!
zobacz wątek