Re: Parafia św. Józefa w Gdyni - pytanie
W parafii Sw Józefa od 4 lat jest nowy proboszcz , który nic w parafii nie robi. Co dwa tygodnie biega z koszykiem i zbiera tak zwaną kolektę inwestycyjna .Ciekawe na co ta kolekta idzie,bo żadnych...
rozwiń
W parafii Sw Józefa od 4 lat jest nowy proboszcz , który nic w parafii nie robi. Co dwa tygodnie biega z koszykiem i zbiera tak zwaną kolektę inwestycyjna .Ciekawe na co ta kolekta idzie,bo żadnych inwestycji nie robi, a z jednej Niedzieli kolekta wynosi kila tysięcy zł Kilka dobrych lat już się mówi o remoncie wieży , bo odpada tynk i spadając z takiej wysokości może kogoś trafić i zrobić krzywdę, ale remontu nie widać . Raz w w roku odbywa się tak zwana kontrola Biskupa, tylko niestety biskup jest oszukiwany. Bo proboszcz mu kłamie ze są tu wielkie grupy modlitewne, ze jest dużo ministrantów, ze kościół pęka od ilości wiernych, a to jest jedyne wielkie kłamstwo . Ministrantów jest zaledwie 20. A grupy młodzieżowe nie istnieją . Na mszach w dni powszednie jest kilkanaście osób a w Niedziele kilka dziesiąta ,bo wierni uciekli do sąsiedniej parafii św Mikołaja która żyje. Jak się chce coś załatwić pogrzeb, ślub to proboszcza ogólnie nie ma na parafii, gdzieś znika i nikt nie wie gdzie. A jak się go zastanie i o coś prosi to w zamian liczy na rekompensatę w postaci koperty. W dolnym kościele znajduje się wielka aula, można by ja wykorzystywać do rożnych spotkań dla parafian np,organizowania koncertów ,teatru, ale proboszcz jest na nie . A jak już się go przekona to za opłata.Wiec aula się kurzy. Mszę święte przez księży są odprawiane bez przygotowania ,brzydko mówiąc na odpierdziel. Mojemu znajomemu umarła babcia. Kolega wiedział ze babcia za życia była mocno wierząca , i dla tego postanowił zadzwonić do proboszcza żeby go wezwać do umierającej kobiety ,ale w telefonie usłyszał teraz nie mam czasu będę po wieczornej mszy świętej. Najmłodszy wikary tez swoja posługę bycie księdzem,oraz wiernych ma gdzieś np do swoich chorych z komunią przychodzi raz na dwa miesiące , a powinien raz w miesiącu .Pewnie dla tego ze brak mu czasu , bo najważniejszy dla niego jest jazda na szybkim motorze . Jednym słowem jedna wielka żenada i płakać się chce ze taki ksiądz jest proboszczem i doprowadza do uśmiercenia parafii. I żyje z pieniędzy wiernych.
zobacz wątek