Od granicy miejskiego parkingu do wejścia do Riviery jest może 20metrów. W czym problem? Jeżeli właściciel obiektu z góry założył, że parkingi dla klientów są darmowe (co przecież w zadaszonych...
rozwiń
Od granicy miejskiego parkingu do wejścia do Riviery jest może 20metrów. W czym problem? Jeżeli właściciel obiektu z góry założył, że parkingi dla klientów są darmowe (co przecież w zadaszonych obiektach nie jest regułą) to ma rację, że jest to dość duży koszt, który ponosi aby ściągnąć klientów. I tak samochodów jest tak dużo, że patrząc na liczbę wolnych miejsc na wyświetlaczach przed wjazdem człowiek często rezygnuje z wjazdu do tego centrum. Niech się zbiorą, wykupią jeden poziom i za niego płacą jak im to przeszkadza, Mi też pracodawca nie zapewnia miejsca parkingowego, które w dzisiejszych czasach nie ma się co oszukiwać - kosztuje (tym bardziej w parkingu podziemnym, za który ludzie płacą prywatnie często po kilkaset zł).
zobacz wątek
