No tak, przecież samochód pod wejściem do pracy to sprawa życia lub śmierci. tymsamym nakłanianie do spaceru/korzystania z komunikacji miejskiej (która już z nazwy kojarzy się z komuną) to...
rozwiń
No tak, przecież samochód pod wejściem do pracy to sprawa życia lub śmierci. tymsamym nakłanianie do spaceru/korzystania z komunikacji miejskiej (która już z nazwy kojarzy się z komuną) to ubekizacja, stalinowskie praktyki i Polska w ruinie. Przecież dziecko trzeba odwieźć do przedszkola, a z banina do Gdańskiego oddziału Little Umbrella (tam jest Pani Mariola, ona tak świetnie rozumie dzieci, nie to co w Gdyni), a potem na Starowiejską do Gdyni trzeba jakoś dojechać....
zobacz wątek