Beznadzieja i tandeta
Tym którzy finalnie nie poszli, gratuluję.
Z Buena Vista miało to niewiele wspólnego. Więcej z festiwalem w San Remo.
W połowie pusta hala w Gdyni, Scena za mała proporcjonalnie do...
rozwiń
Tym którzy finalnie nie poszli, gratuluję.
Z Buena Vista miało to niewiele wspólnego. Więcej z festiwalem w San Remo.
W połowie pusta hala w Gdyni, Scena za mała proporcjonalnie do widowni. Nagłośnienie w dalszym sektorach zupełnie niewystarczające. Scena na Targu Węglowym podczas Jarmarku robi podobne wrażenie. Trochę jak cyrk objazdowy.
Muzyka tylko momentami przypominająca jakością Buena Vista a poza tym takie sobie kubańskie szlagiery z pokazem tańca salsa, niewarte tych drogich biletów śpiewane przez niewybitnych wykonawców.
Moim zdaniem wstyd pojechać z takim show w świat. Porównując to np. z koncertem Leszka Możdżera, który około rok temu widziałem na Ołowiance, to zupełne nieporozumienie. Za 120zł należy na prawdę oczekiwać jakości na najwyższym światowym poziomie, a to było tandatne.
Po dwóch godzinach wyszedłem bo już miałem dosyć.
zobacz wątek