Przed porodem leżałam kilka dni na patologii w wojewódzkim i ogólnie było spoko, naprawdę oddane położne, lekarze ok, warunki zadawalające. Jak mnie potem przenieśli na położnictwo, to już tak...
rozwiń
Przed porodem leżałam kilka dni na patologii w wojewódzkim i ogólnie było spoko, naprawdę oddane położne, lekarze ok, warunki zadawalające. Jak mnie potem przenieśli na położnictwo, to już tak fajnie nie było i wtedy bardzo doceniłam patologię. Ale zgadzam się z przedmówczyniami - jeśli to coś mega poważnego, to może jednak kliniczna albo zaspa (III stopień referencyjności neonatologii)?
zobacz wątek