Paulina Z. - opinia

Przyszłam do p. Ostrowskiej załamana z niemówiącym nic czterolatkiem. Kiedy miał synek 3 lata pediatra kazała czekać, że mowa się sama rozwinie, że wszystko jest w porządku. Minął rok a mowa nie ruszyła do przodu. Dziś wiem, że czekanie to był błąd. Dostałam diagnozę, plan działania od pół roku intensywna terapia. Syn mówi już pierwsze zdania dwu a czasem trzy wyrazowe. Nie mówił nic. Dużo nazywa obrazków w książeczkach, zabawki, jedzenie. Uspokoił się, bo był bardzo nerwowy z napadami płaczu. Żałuję, że rok czekałam za namową lekarki. Jestem bardzo wdzięczna pani Mai za terapię. Mój synek bardzo lubi do niej przychodzić, pani Maja ma na niego fenomenalny wpływ. Korzystam z terapii od pół roku i nadal będę korzystać.