Widok
Pawilony obok szkoły
Musze to napisac, bo chadzając do sklepu ciągle rzuca mi się w oczy zbyt wysoki beton nad drzwiami i witrynami. Mam wrażenie, że jest sporo za wysoki i wygląda to koszmarnie. Beton nad drzwiami jest niemal rowny calej kondygnacji. Panowie być może błędnie odczytali wymiary z projektu. Może ktoś powinien to skontrolować ? Pomijam już fakt czy to runie czy nie, ale jesli chodzi o estetyke jest wstrętne.
A ja się cieszę:)
Do Rossmana będzie blisko i do Peppco. A nie wszędzie autobusem: 15 minut pieszo na przystanek Karczemki, potem czekać aż coś łaskawie podjedzie, kolejne 15 minut w busie (Jasień)... albo i więcej 35 minut (Morena). Do centrum można zapomnieć, dzisiaj jechałam do Huciska 50 minut !!! ok godziny 10:00 (skandal).
Do Rossmana będzie blisko i do Peppco. A nie wszędzie autobusem: 15 minut pieszo na przystanek Karczemki, potem czekać aż coś łaskawie podjedzie, kolejne 15 minut w busie (Jasień)... albo i więcej 35 minut (Morena). Do centrum można zapomnieć, dzisiaj jechałam do Huciska 50 minut !!! ok godziny 10:00 (skandal).
wydaje mi się że do sklepu idziemy po towar/produkt a nie po to aby pstrykać sobie selfie.. jeśli wizualizacja Karczemek z nowymi budynkami się nie podoba.. trudno - wydaje mi się że da się żyć z takim ciężarem..:). szczerze to nie widziałam jeszcze dzielnicy w której wszystkie budynki są idealnie skomponowane .. bez przesady.. myślę że uwag typu "ależ ten budynek jest paskudny" nikt nie potraktuje poważnie.
To może się wyprowadź na jakąś wiochę gdzie będzie jeden sklep i dużo zieleni. Jeszcze parę lat temu na Karczemkach nic nie było, sklep w garażu na Tymiankowej, Lewiatan i pizzeria, a do Auchan szło się dookoła. Teraz nasza dzielnica nareszcie się rozwija i mnie, matkę bez samochodu to cieszy. Przynajmniej nie muszę autobusem zasuwać, żeby zrobić jakieś zakupy.
Mam nadzieję że nie do mnie z tą wiochą... :) ja nie jestem przeciwnikiem pawilonów czy myjni. Konkurencja tylko pomoże nam, mieszkańcom (obniżenie cen). Przykładem może być nasza apteka, która póki co konkurencji nie ma a ceny leków potrafią być kilkukrotnie większe niż w np. w Superpharm. Aczkolwiek inną sprawą jest forma tych pawilonów, bo wyglądają jak na razie na architektoniczne piekło...
Na spacerki chodzę tam gdzie trzeba, a na zabieranie dziecka do sklepu chyba nie ma zakazu?? Czy może do życia wystarczy mi powietrze i woda w kranie. Co ma do rzeczy to, że robię zakupy. To chyba normalne. Pewnie, lepiej dwoma autobusami jechać na matarnię do rossmanna. Tam gdzie powstaje ten nowy kompleks to nic by innego nie zrobili bo teren był ogrodzony chyba, że pani Mieszkanka skakała sobie przez płot. Może szkoła to też był zły pomysł albo przychodnia.
Ludzie, wy jesteście naprawdę niespełna rozumu!
Czy jest coś co wam nie będzie przeszkadzało?
Kilka wątków temu było o braku sklepów, teraz takie powstają i wreszcie nie będzie trzeba jeździć do sklepów których w naszej dzielnicy dotąd nie było - ale oczywiście macie z tym problem.
Rozpętaliście absurdalną burzę na temat zmiany trasy autobusów, teraz jakimś "sukcesem" się chwalicie, że udało się przywrócić 167 do centrum - ale powiem wam do czego doprowadziliście - do tego że teraz znowu zamiast 7.5 minuty czekać pomiędzy autobusami będziemy musieli znowu 15 min czekać. A było już naprawdę dobrze, bo jak ktoś się spóźnił na jeden autobus to zdążył na następny (szczególnie kłopotliwe dla podróżujących 167, ze wzgl. na korki w godzinach szczytu). A prawdziwego problemu, jakim jest brak połączenia z koleją metropolitarna (przemilczę autobus 164 - bo to jakaś parodia), to nikt nie dostrzega.
Teraz brakuje wam zieleni, a jak zrobią park przy Azaliowej z projektu obywatelskiego, to mogę w tym momencie się założyć, że rozpętacie dwie kolejne wojenki: pierwszą, że zamiast parku przydałby się parking (o ironio na temat betonowania dzielnicy); i drugą, że po parku tylko z psami chodzą i jest cały obsr*ny - a tak będzie i trzeba się z tym po prostu liczyć :)
Czy jest coś co wam nie będzie przeszkadzało?
Kilka wątków temu było o braku sklepów, teraz takie powstają i wreszcie nie będzie trzeba jeździć do sklepów których w naszej dzielnicy dotąd nie było - ale oczywiście macie z tym problem.
Rozpętaliście absurdalną burzę na temat zmiany trasy autobusów, teraz jakimś "sukcesem" się chwalicie, że udało się przywrócić 167 do centrum - ale powiem wam do czego doprowadziliście - do tego że teraz znowu zamiast 7.5 minuty czekać pomiędzy autobusami będziemy musieli znowu 15 min czekać. A było już naprawdę dobrze, bo jak ktoś się spóźnił na jeden autobus to zdążył na następny (szczególnie kłopotliwe dla podróżujących 167, ze wzgl. na korki w godzinach szczytu). A prawdziwego problemu, jakim jest brak połączenia z koleją metropolitarna (przemilczę autobus 164 - bo to jakaś parodia), to nikt nie dostrzega.
Teraz brakuje wam zieleni, a jak zrobią park przy Azaliowej z projektu obywatelskiego, to mogę w tym momencie się założyć, że rozpętacie dwie kolejne wojenki: pierwszą, że zamiast parku przydałby się parking (o ironio na temat betonowania dzielnicy); i drugą, że po parku tylko z psami chodzą i jest cały obsr*ny - a tak będzie i trzeba się z tym po prostu liczyć :)
Dodam jeszcze tylko ostatnią opinię na ten temat.
Mnie denerwuje to, że żeby pójść na porządny spacer z dzieckiem muszę właśnie wziąść do samochodu i pojechać na inną dzielnicę bo u nas na dzielnicy nie uświadczy się ani ławek dla spacerowiczów, ani drzew (bo wszystkie są namiętnie wycinane!) ani innej formy zieleni! Widzę ostatnio na dzielnicy same ciężkie sprzęty, zabetonowywanie ostatnich miejsc gdzie można odetchnać w miare świeżym powietrzem! Nie jarają mnie te wszystkie samochody, które po wybudowaniu np.szkoły zapierdzialają (bo inaczej tego nazwać nie można) wogóle nie zwracając uwagi na ograniczenia prędkośći (pff a te hopki co porobili - śmiechu warte!) - no i rodziców zastawiających chodniki i uniemożliwiających normalny przejazd przez dzienicę w godzinach porannych i popołudniowych. Zamiast stawiać kolejne sklepy (mamy naprawdę już duży wybór sklepów - kosmetyków nie sprzedaje tylko rosmann ale również biedronka czy netto - tak blisko nas!) - powalczylibyśmy wszyscy np. o przejścia dla pieszych czy właśnie o tereny rekreacyjne dla mieszkańców dzielnicy ;/
p.s. w planach szkoły na miejscu nowobudowanych pawilonów były drzewa i ławki. szybko się te plany miastu zmieniły...;/
Mnie denerwuje to, że żeby pójść na porządny spacer z dzieckiem muszę właśnie wziąść do samochodu i pojechać na inną dzielnicę bo u nas na dzielnicy nie uświadczy się ani ławek dla spacerowiczów, ani drzew (bo wszystkie są namiętnie wycinane!) ani innej formy zieleni! Widzę ostatnio na dzielnicy same ciężkie sprzęty, zabetonowywanie ostatnich miejsc gdzie można odetchnać w miare świeżym powietrzem! Nie jarają mnie te wszystkie samochody, które po wybudowaniu np.szkoły zapierdzialają (bo inaczej tego nazwać nie można) wogóle nie zwracając uwagi na ograniczenia prędkośći (pff a te hopki co porobili - śmiechu warte!) - no i rodziców zastawiających chodniki i uniemożliwiających normalny przejazd przez dzienicę w godzinach porannych i popołudniowych. Zamiast stawiać kolejne sklepy (mamy naprawdę już duży wybór sklepów - kosmetyków nie sprzedaje tylko rosmann ale również biedronka czy netto - tak blisko nas!) - powalczylibyśmy wszyscy np. o przejścia dla pieszych czy właśnie o tereny rekreacyjne dla mieszkańców dzielnicy ;/
p.s. w planach szkoły na miejscu nowobudowanych pawilonów były drzewa i ławki. szybko się te plany miastu zmieniły...;/
No rzeczywiście sklepów mamy tyle, że szok. A kosmetyki w netto pierwsza klasa :D Nie mówiąc już o lekach w aptece przy przychodni - asortymentem powalają wszystkie apteki na łopatki.
PS. Buduje się dla ogółu społeczeństwa a nie dla jednej kobietki z wózkiem która koniecznie musi posiedzieć sobie na Karczemkach i powdychać świeży powiew aksamitnego powietrza z kierunku Szadółek :D
Ale tekst o kosmetykach z netto i biedry to mnie rozwalił - brawo za poczucie humoru - no bo chyba to nie było na poważnie... ^^
Aaaa i te pędzące bolidy F1 na naszych ulicach - szok - codziennie dochodzi do potrąceń :P Myślę że powinniście zaprosić ponownie Fakt i zaapelować o fotoradary
PS. Buduje się dla ogółu społeczeństwa a nie dla jednej kobietki z wózkiem która koniecznie musi posiedzieć sobie na Karczemkach i powdychać świeży powiew aksamitnego powietrza z kierunku Szadółek :D
Ale tekst o kosmetykach z netto i biedry to mnie rozwalił - brawo za poczucie humoru - no bo chyba to nie było na poważnie... ^^
Aaaa i te pędzące bolidy F1 na naszych ulicach - szok - codziennie dochodzi do potrąceń :P Myślę że powinniście zaprosić ponownie Fakt i zaapelować o fotoradary
Panie Boss, "prawdziwego problemu" ( ;) ) z brakiem dojazdu do stacji PKM nikt nie dostrzega, bo najwidoczniej to jest prawdziwy problem tylko dla Pana. Dojazd do PKM oplaca sie tylko jesli ktos pracuje niedaleko stacji. Dla innych oznacza to dalsza podroz, czyli kolejna ! przesiadkę. Ludzie preferuja bezposredni dojazd, nawet kosztem rzadszego kursowania pojazdow. Doskonale widac to bylo na przykladzie walki o bezposredni autobus do Centrum. Narzeka Pan na to, ze ludzie wywalczyli cofniecie "genialnych" zmian Ztm, ale nie zauwazyl Pan, ze czestsze kursowanie autobusow wcale nie rozwiazalo problemu przeladowanej i niebezpiecznej petli Siedlce.
Ja dostrzegam problem PKMki. Dojazd do biurowców w Oliwie jak i samego wrzeszcza bez porównania lepszy. zamiast 1,5h i 2 przesiadek - ok 50 min z dojściem do przystanku na kiełpinku. Tylko idzie zima i 20minutowe spacerki w jedną stronę nie będą przyjemnością. Nowy autobus który jedzie prawie godzinę do dworca we wrzeszczu to żadne rozwiązanie. Nikt nie chce tracić ponad 2,5 godziny dziennie na dojazdy. Czekam na dobre połączenie do PKM! 10 minutowy dojazd byłby ok. Proponuję zająć się poważnymi tematami.
Ja pracuje we Wrzeszczu i dojazd PKM jest dla mnie zupełnie niedogodny. Ze stacji PKM dalej musze dojechac. Nie chce dojazdu z dwoma przesiadkami (autobus- PKM, potem PKM- tramwaj) na dodatek drożej. Moze dojazd trwalby chwile (max 10 minut) krocej, ale z dojsciem i oczekiwaniem na przesiadke to mi sie nie oplaca, wole jeździć 168. Uwazam, ze walka o przywrocenie autobusu do Centrum byla priorytetem. Wystarczy porownac zainteresowanie.
Zainteresowanie dojazdem do PKM jest niewielkie, zadnych akcji zrzeszankia ludzi itp. wiec albo beneficjentow jest niewielu, albo beneficjentom az tak bardzo nie zalezy. Swoja droga czy ktos wie co ze 161? Mial jechac do PKM Matarnia przez nasze osiedle, a jedzie do Jasienia z Dworca.
Zainteresowanie dojazdem do PKM jest niewielkie, zadnych akcji zrzeszankia ludzi itp. wiec albo beneficjentow jest niewielu, albo beneficjentom az tak bardzo nie zalezy. Swoja droga czy ktos wie co ze 161? Mial jechac do PKM Matarnia przez nasze osiedle, a jedzie do Jasienia z Dworca.
Chyba nie ten temat... w innym wątku (odnośnie autobusów) jest poruszana sprawa dojazdu do PKM i najnowsze informacje na ten temat. Poza tym fakt, że nikt nie robi akcji, pikników na przystankach itp to nie znaczy że nie ma sporej grupy zainteresowanych. Mnie na przykład wogóle nie interesuje dojazd do centrum a popierałem akcję, podpisywałem petycje dla dobra osiedla. Niektórych najwyraźniej interesuje dobro własne nie ogółu... Nie wiem o której jeździsz i jak podróżujesz, ale chyba do tej pory latałeś helikopterem w godzinach szczytu do wrzeszcza. Moja żona wcześniej musiała jechać 168+157 w korkach potem skm albo tramwaj lub 168 przez centrum. 1,5h do pracy! Teraz dojeżdża w 50 min ze spacerem i przesiadką w tram na strzyża. Różnica duża!
Wysiadam na Krętej we Wrzeszczu. Mój dojazd zamyka się w godzinie w godzinach szczytu jadąc 168. Po co te złośliwości o helikopterze? Gdyby była jakaś akcja nt. PKM to by miała moje poparcie, ale żadnej akcji nie ma...To, że mi nie zależy nie znaczy, że mam komuś nie pomóc. Mój pierwszy post skierowany była do Bossa, jako kontra do jego chamskiej wypowiedzi o "głupiej" akcji autobusu do Centrum, a nie rozwiązaniu "prawdziwego problemu" braku dojazdu do PKM. Tyle, dorabianie motywu egoizmu, patrzenia na własne dobro proszę sobie darować.
Wszyscy czekamy więc na 15-go. Zawsze to bliżej będzie do rosmana i do pepco niż do netto gdzie notorycznie są kolejki a te .. na kasach udają, że tego nie widzą i z łaski otwierają następną kasę ja kolejka jest pomiędzy regałami i już przejść nie można. Jak tylko wybór będzie to moja noga w tym netto więcej postanie.
Piotr i Paweł? Radzę sprawdzać daty ważności przez zakupem, ostatnio w lodówkach trafiłem na kilka produktów przeterminowanych, w takim sklepie to nie do pomyślenia. A produkty w netto jedne są lepsze inne gorsze niż w innych dyskontach. Absolutnie nie można powiedzieć, że wszystko jest słabe. Pieczywo w takich Auchanie to nie wiem z czego robią, po kilku godzinach robi się z nich kamień.
A dla mnie Netto jest w porządku. Czasami dobre promocje na markowe produkty,ciekawe stosik z non food. Lubię gazety z Netto.
Na pewno netto jest tańszy w promocji niż biedronka.
Co do obsługi kk może pójdziesz pracować za najniższą krajową ? Zobaczymy jakie będzie twoje zaangażowanie aaa i uśmiech z misji "bycia sprzedawcą - kasjerką" ?
Odpowiadam już od razu że "wybrała taką pracę" - ktoś musi nasze szanowne zakupy skanować. Widać że rotacja pracowników jest ogromna a ogłoszenie na sprzedawca-kasjer jest ciągle aktualne ... SZACUNEK dla każdej wykonywanej pracy i człowieka ją wykonującego !!! Tutaj jeszcze za agonalną stawkę.
Na pewno netto jest tańszy w promocji niż biedronka.
Co do obsługi kk może pójdziesz pracować za najniższą krajową ? Zobaczymy jakie będzie twoje zaangażowanie aaa i uśmiech z misji "bycia sprzedawcą - kasjerką" ?
Odpowiadam już od razu że "wybrała taką pracę" - ktoś musi nasze szanowne zakupy skanować. Widać że rotacja pracowników jest ogromna a ogłoszenie na sprzedawca-kasjer jest ciągle aktualne ... SZACUNEK dla każdej wykonywanej pracy i człowieka ją wykonującego !!! Tutaj jeszcze za agonalną stawkę.
Samo netto poza czasami trafiającymi się przeterminowanymi produktami może i jest ok. Gorzej z obsługą, ktora mam wrażenie gra w gre ktora z kasjerek jest w stanie wygenerować najdłuższą kolejkę. Nie raz rezygnowałam przez to z zakupów.
Zwykle wygląda to tak, że drugiej kasjerce nie chce się pracowac ale udaje bardzo zajętą i np przegląda ceny na herbatnikach albo przestawia papiery toaletowe jakby nie mogla robić tego kiedy indziej. No i gdzie tu kultura i jak te babska szanowac niech mi ktos powie.
Zwykle wygląda to tak, że drugiej kasjerce nie chce się pracowac ale udaje bardzo zajętą i np przegląda ceny na herbatnikach albo przestawia papiery toaletowe jakby nie mogla robić tego kiedy indziej. No i gdzie tu kultura i jak te babska szanowac niech mi ktos powie.
A może jest to tzw strajki włoski?!
Czy kk byś pracowała na urwanie głowy za minimalną bez perspektyw ? Ok HRowe i PRowe "Tworzysz z nami przyszłość - skanując towar i wykładając według zasady FIFO" no ale nie za minimalną ...
To już w Biedronce mają lepsze zarobki i większą możliwość "awansu" oraz "rozwoju zawodowego"
Ok kolejki są i tzw "dzwonek" nie funkcjonuje ... ale trzeba pomyśleć dlaczego nie funkcjonuje ?
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,15878769,Biedronka__Netto__Lidl__Carrefour__Tesco___jak_nagradzaja.html?disableRedirects=true
Czy kk byś pracowała na urwanie głowy za minimalną bez perspektyw ? Ok HRowe i PRowe "Tworzysz z nami przyszłość - skanując towar i wykładając według zasady FIFO" no ale nie za minimalną ...
To już w Biedronce mają lepsze zarobki i większą możliwość "awansu" oraz "rozwoju zawodowego"
Ok kolejki są i tzw "dzwonek" nie funkcjonuje ... ale trzeba pomyśleć dlaczego nie funkcjonuje ?
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,15878769,Biedronka__Netto__Lidl__Carrefour__Tesco___jak_nagradzaja.html?disableRedirects=true
Najwięcej wiedzą ingoranci, którzy oceniając z grubsza wiedzą wszystko o wszystkim. Człowieku, czy to że ktoś w tej chwili nie biegnie żeby cię szanowny kliencie zeskanować to znaczy że nie ma w tym czasie innego zajęcia? Nawet jak tobie pozornie wydaje się, że on nic nie robi. No stoi sobie przy regale i coś patrzy, olewając twoją szanowną osobę bo nie łaska postać w kolejce? Rób zakupy przez internet. Tacy ludzie, którzy jak tylko dojdą i zobaczą 4 osoby przed sobą wołając następne kasy niech się przejdą do Auchana i zawołają o otwarcie 90ciu kas, bo standardowo jest kilka i ze sporymi kolejkami, niech pobiegną do wszystkich którzy aktualnie stoją i nic nie robią by im kasę otworzyli. Człowieku czy ty jesteś panem i władcą że dla ciebie ma być na zawołanie kasa otwarta i brak kolejki? Nowobogackie szczury się tak zachowują.
Matko, czy ktoś wam każe pracować za tą najniższą krajową ?? Skąd ja mam wiedzieć, że pracujecie za najniższą krajową ??? Nie mam takich informacji a na kasie nie macie napisane. Jak się na coś decydujecie to znaczy, że wam to pewnie odpowiada. Ja swoich klientów obsługuję jak należy i wracając po pracy do domu czasami potrzebuję zrobić zakupy a nie interesować się jakimś strajkiem włoskim kasjerek z netto. Skąd ja mam wiedzieć że od miesięcy trwa w netto strajk. Może zamiencie się z biedronką miejscami, tam jakoś potrafią otworzyć dodatkową kasę jak jest kolejka. Niestety biedronke mam nie po drodze a zazwyczaj w tamta strone jest korek więc na jedno wychodzi. Może to pepco będzie jakieś normalne.
Mieszkaniec czytaj ze zrozumieniem. Nie chodzi o 4 osoby w kolejce. Jak masz czas na stanie to sobie stoj. Nikt ci nie zabrania marnowac swojego czasu i kłaniaj sie w pas nierobom ile chcesz ale od mojego czasu to ty sie odpierpapier.
Mieszkaniec czytaj ze zrozumieniem. Nie chodzi o 4 osoby w kolejce. Jak masz czas na stanie to sobie stoj. Nikt ci nie zabrania marnowac swojego czasu i kłaniaj sie w pas nierobom ile chcesz ale od mojego czasu to ty sie odpierpapier.
Pani Ala nie będzie kupować i Netto padnie..... bardzo płytkie myślenie. Nikt Państwu na siłę nie każe robić zakupów w netto, więc dlaczego się zmuszacie. Skoro jest tak Wam źle to nie wchodźcie tam. Obrażanie personelu również uważam za nie kulturalne. Pani, która nazwała pracujące tam Panie w sposób obraźliwy powinna się dwa razy zastanowić nad tym co wypisuje. Po drugiej stronie jest człowiek... a sposób w jaki Pani się wyraża pozostawia wiele do życzenia.
Prawdę mówiąc także zauważyłam, że od jakiegoś czasu są dłuższe kolejki na halę. Może nie jak na Kasprowy, ale jednak po kilkanaście osób można bez trudu naliczyć. Dotyczy mnie to jednak w małym stopniu gdyż większość i tak kupuję w stoisku mięsnym i na pieczywie. Warzywa w większości mam z własnej hodowli a rzeczy typu masło, mleko i środki chemiczne zazwyczaj nabywam w większej ilości raz na jakiś czas i przestanie w kolejce raz na dwa miesiące nie jest bardzo uciążliwe.
Gdybym jednak miała na zakupy chadzać częściej, powiedzmy codziennie czy z marudzącym dzieckiem jak to od czasu do czasu można zaobserwować, to raczej starała bym się interweniować w w tej sprawie chociażby wpisem w książkę skarg i zażaleń. Takowej jednak w sklepie tym nie wiedziałam. Albo można napisać od razu gdzieś do szefa internetem skoro sklepowe kultury nie mają same z siebie. No a książki w tej sytuacji mogą być jakieś lewe mieć znikające kartki itp.
Gdybym jednak miała na zakupy chadzać częściej, powiedzmy codziennie czy z marudzącym dzieckiem jak to od czasu do czasu można zaobserwować, to raczej starała bym się interweniować w w tej sprawie chociażby wpisem w książkę skarg i zażaleń. Takowej jednak w sklepie tym nie wiedziałam. Albo można napisać od razu gdzieś do szefa internetem skoro sklepowe kultury nie mają same z siebie. No a książki w tej sytuacji mogą być jakieś lewe mieć znikające kartki itp.
tak to prawda , nie ma juz czegos takieko jak ksiazka skarg i zazalen....
niewatpliwie Panie pracujace na kasach nie maja latwej pracy...ten kto nie probowal niech sie nie wypowiada ..... ja komentujac ze netto jest slabe mialem na mysli produkty i oferte sklepowa...do personelu nie mam zadnych zastrzezen....
sklep malo estetyczny- ja wchodzac do sklepu chce widziec lad i porzadek... swieze warzywa i owoce....
niewatpliwie Panie pracujace na kasach nie maja latwej pracy...ten kto nie probowal niech sie nie wypowiada ..... ja komentujac ze netto jest slabe mialem na mysli produkty i oferte sklepowa...do personelu nie mam zadnych zastrzezen....
sklep malo estetyczny- ja wchodzac do sklepu chce widziec lad i porzadek... swieze warzywa i owoce....
Pani Ala może jest dla Netto mało ważnym klientem ale Pani Ala ma znajomych rodzinę która to samo powie i zrobi i nagle się okaże że pani Ala ma wpływ na większą grupę klientów no i dalej idąc tym torem myślenia to pani Ala jest ważnym klientem i może Netto nie zbankrutuje ale obsługa która tego nie rozumie nie powinna pracować w handlu :)
Pewne osoby są tak upierdliwe i aspołeczne, że nie powinny w ogóle z domu wychodzić po zakupy. Nie potrafią zrozumieć, że to że są klientami to nie znaczy, że są Bogami i właścicielami całego interesu i pracownik to nie jest ich niewolnik. Jak można się tak zachowywać i obrażać? Pewnie to te same osoby, które na obwodnicy są właścicielami lewego pasa.
Przepraszam bardzo, co Panstwo popieraja?
Czyz nie jest prawem pracownika, takze sieci Netto miec przerwe?
A co pracownik bedzie w czasie tej przerwy robic to juz nie Panstwa sprawa, wychodzi na zewnatrz i pali, czyli wszystko w porzadku.
Zamierzaja Panstwo teraz biegac i robic zdjecia?
Prosze wziac lusterko i powiedziec sam przed soba, czy w czasie swojej pracy wykonujecie Panstwo tylko obowiazki z nia zwiazane? Nie sprawdzacie prywatnej poczty, smsujecie do syna czy partnera zyciowego etc (przykladow jest od groma).
Czy Panstwu sie role nie pomylily?
Jak sie Panstwu sklep niepodoba, prosze w nim nie kupowac. Z pewnoscia firma Netto robi analizy i zauwaza, ze cos jest nie tak jak im obroty spadna.
Pozdrawiam niefotografow i neguje milosnikow dbania bardziej o czyjes podworko niz o wlasne.
Czyz nie jest prawem pracownika, takze sieci Netto miec przerwe?
A co pracownik bedzie w czasie tej przerwy robic to juz nie Panstwa sprawa, wychodzi na zewnatrz i pali, czyli wszystko w porzadku.
Zamierzaja Panstwo teraz biegac i robic zdjecia?
Prosze wziac lusterko i powiedziec sam przed soba, czy w czasie swojej pracy wykonujecie Panstwo tylko obowiazki z nia zwiazane? Nie sprawdzacie prywatnej poczty, smsujecie do syna czy partnera zyciowego etc (przykladow jest od groma).
Czy Panstwu sie role nie pomylily?
Jak sie Panstwu sklep niepodoba, prosze w nim nie kupowac. Z pewnoscia firma Netto robi analizy i zauwaza, ze cos jest nie tak jak im obroty spadna.
Pozdrawiam niefotografow i neguje milosnikow dbania bardziej o czyjes podworko niz o wlasne.
Coś się rusza w kwestii pawilonów http://ogloszenia.trojmiasto.pl/praca-zatrudnie/kierownik-sklepu-ogl58684690.html :)
Z tego co pamiętam kilka mięsnych już splajtowało na dzielnicy. A teraz jest stoisko mięsne w netto i ponoć zakłady Nowak się wycofały z pomysłu otwarcia sklepu tutaj.
Słyszałam natomiast, że ma być w to miejsce otwarty jakiś nowy gabinet wizażu i stylizacji, nie wiem tylko czy sieciówka czy jakiś prywatny inwestor. Jeśli by tak miało zostać to chwilę obecną były by Rossman, pepco, sklep rybny i gabinet wizażu i stylizacji.
Słyszałam natomiast, że ma być w to miejsce otwarty jakiś nowy gabinet wizażu i stylizacji, nie wiem tylko czy sieciówka czy jakiś prywatny inwestor. Jeśli by tak miało zostać to chwilę obecną były by Rossman, pepco, sklep rybny i gabinet wizażu i stylizacji.
Co by nie pootwierano to miejmy nadzieję, że nie przytrafi się podobna obsługa jak w netto. W dniu dzisiejszym weszłam po dwie rzeczy i obu nie było. Wychodząc bez niczego mijałam kolejkę około 10 osób, gdzie tylko jedna kasa była otwarta. No to już by był szczyt wszystkiego jakbym musiała z dwoma produktami wystawać pół godziny do jakiejś kasy. Na szczęście nie było tego co chciałam kupić.
FreshMarket masakra....Już jasieńskie Sano (koszalińska spółka przejęta przez Litwinów) to lepsza opcja. Merkus,MaxKsavier,Kupiec sklepy ludzi stąd super zatowarowane różnymi produktami i z konkretnym wyborem taki sklep powinien być na każdym osiedlu. Freshe,Zabki MidEuropy to sklepy na dokupienie maks 2,3 produktów po 20 godzinie. Ogólnie najgorsza opcja.