Re: Pażdziernikowe i Listopadowe mamusie #10
Ja dziś niestety rano musiałam wyściubić nos z domu, na 8 miałam jazdy... wracając myślałam, że ducha wyzionę.
Po raz kolejny moja cierpliwość została wystawiona na ciężką próbę...jedna...
rozwiń
Ja dziś niestety rano musiałam wyściubić nos z domu, na 8 miałam jazdy... wracając myślałam, że ducha wyzionę.
Po raz kolejny moja cierpliwość została wystawiona na ciężką próbę...jedna czerstwa emerytka zastąpiła mi drogę zejścia z siedzenia do drzwi, nie dość że stękała 15minut jak gorąco, to jak podniosłam tyłek mówi do mnie, żebym wciągnęła brzuch i przeszła bo ona nie ma siły się ruszyć!
zobacz wątek